Bez niespodzianek w pierwszym dniu DME

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 13.02.2019, 23:11

Dziś w Kopenhadze rozpoczęły się Mistrzostwa Europy Drużyn Mieszanych w badmintonie. W pierwszych meczach fazy grupowej nie odnotowaliśmy niespodzianek.

 

W mistrzostwach uczestniczy osiem drużyn, wyłonionych w wyniku turniejów eliminacyjnych (Polska nie awansowała, turniej w Sobótce wygrali Hiszpanie), podzielonych na dwie grupy. Dwie najlepsze ekipy z każdej z grup awansują do półfinałów. W fazie grupowej na każdy mecz składa się pięć gier: dwa single, dwa deble i mikst.

 

W grupie 1. wiele emocji przyniósł mecz Anglii z Rosją. Zaczęło się od miksta, w którym Ekaterina Bolotova i Vladimir Ivanov raczej niespodziewanie pokonali Marcusa Ellisa i Lauren Smith. W grach singlowych mieliśmy remis - Toby Panty pewnie pokonał Wladimira Malkova, a Evgeniya Kosetskaya zwyciężyłą Chloe Birch. Losy meczu mógł odmienić męski debel, jednak faworyzowani Vladimir Ivanov i Ivan Sozonov pokonali w dwóch setach Marcusa Ellisa i Chrisa Langridge. Anglicy w osobach Chloe Birch i Lauren Smith zdobyli jeszcze punkt w deblu pań, ale zwycięstwa w całym meczu Rosjanom to już nie zabrało.

 

Na równie zacięty zapowiadał się mecz Irlandii z Niemcami, jednak emocji było znacznie mniej. Jedyny punkt dla wyspiarzy zdobył Nhat Nguyen, pokonując Maxa weisskirchena. Potem  na korcie istnieli już tylko Niemcy, zdobywając kolejne punkty szybko i zaskakująco łatwo. Yvonne Li zmiażdżyła wręcz Sarę Boyle, niewiele więcej do powiedzenia w  starciu z Markiem Lamsfussem i Janem Voelkerem mieli Joshua Magee i Paul Reyndolds. Debel kobiet i mikst były bardziej wyrównane, ale i tak pary niemieckie zamykały mecze w dwóch setach.

 

Grupa 1.

Rosja - Anglia 3:2

Niemcy - Irlandia 4:1

 

W grupie 2. eliminacyjni pogromcy Polaków, osłabieni brakiem poważnie kontuzjowanej Caroliny Marin nie dali rady Holendrom. Trzeba jednak powiedzieć, że obecność mistrzyni olimpijskiej w singlu z Rio wyniku by raczej nie zmieniła, bo godnie zastąpiła ją Sala Penalver, pokonując Gayle Mahulette. Drugi punkt zdobyli Hiszpanie w ostatniej grze, mikście - Pablo Abian i Lorena Usle zwycięzyli Jacco Arendsa i Deborę Jille. Wtedy jednak zwycięstwo Holendrów było już przesądzone. Punktowali dla nich Marc Caljouw pokonując Abiana, Selena Piek i Cheryl Seinen oraz Jelle Maas i Robin Tabeling. Oba deble były dość jednostronne.

 

Gospodarze, główni faworyci mistrzostw pomimo dopiero świeżo zakończonego konfliktu najlepszych zawodników z krajową federacją, pokonali 4:1 Francuzów, marzących o sprawieniu w Kopenhadze wielkiej niespodzianki. Jedyny punkt dla trójkolorowych wywalczyły w deblu Emillie Lefel i Anne Tran, pokonując Maiken Freuergaard i Rikke Soeby. Wcześnij Duńczycy zapewnili sobie już wygraną w całym meczu dzięki wygranym Andersa  Antonsena z Lucasem Corvee, Line Kjaersfeldt z Leonice Huet oraz debla Andersa Rasmussena i Frederika Soegaarda z Thomem Gicquelem i Ronanem Labarem. Na zakończenie dnia Mathias Christianesn i Christinna Pedersen pokonali Delphine Delrue i Thoma Gicquela.

 

Grupa 2.

Dania - Francja 4:1

Holandia - Hiszpania 3:2

 

Jutro zagrają w grupie 1. Anglia z Irlandią oraz Rosja z Niemcami, zaś w grupie 2. Francja z Hiszpanią i Dania z Holandią.

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.