ATP Rotterdam: falstart Kubota i Melo

  • Data publikacji: 12.02.2019, 18:43

Turniej w holenderskim Rotterdamie był dla Łukasza Kubota i Marcelo Melo powrotem do wspólnych występów. Pierwszy w tym roku mecz Polaka i Brazylijczyka po tej samej stronie siatki niestety nie należał do udanych. Mistrzowie Wimbledonu sprzed niespełna dwóch lat ulegli 4:6, 6:7(2) amerykańsko-brytyjskiemu duetowi w składzie Rajeev Ram i Joe Salisbury. 

 

Gemy otwarcia obu debli bez problemów zostały zapisane na konto serwujących. Pierwsza oznaka negatywnego wpływu przerwy od grania Melo u boku Kubota pojawiła się już w trzecim gemie. Rywale gładko odebrali podanie faworytom spotkania i rozpoczęli marsz po triumf w inauguracyjnej partii. Dyspozycja serwisowa Rama i Salisbury'ego była na tyle dobra, że zakończyli tego seta bez bronienia żadnego break pointa.

 

Drugi set toczył się pod dyktando wprowadzających piłeczkę do gry. W trzecim gemie wprawdzie rozstawieni z numerem 2. Polak i Brazylijczyk musieli zmierzyć się z szansami przeciwników na przełamanie, ale rozstrzygnęli ten moment na swoją korzyść. O losach partii zadecydował tie-break, który został zdominowany przez Amerykanina oraz Brytyjczyka. Kubot i Melo przegrali w nim cztery punkty przy swoim podaniu, co nie mogło pozytywnie wpłynąć na efekt końcowy trzynastego gema, którym był wynik 2:7 dla przeciwników. 

 

Łukasz Kubot/Marcelo Melo (Polska/Brazylia, 2) - Rajeev Ram/Joe Salisbury (USA/Wielka Brytania) 4:6, 6:7(2).