Badminton: bez zaskoczeń w Gnieźnie

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 02.02.2019, 19:45

W sobotę poznaliśmy finalistów 55. Mistrzostw Polski w badmintonie, rozgrywanych w Gnieźnie. W tym gronie brakuje nazwisk, które byłyby zaskoczeniem.

 

W singlu panów w finale będziemy mieli powtórkę sprzed roku z Lubina. Obaj nasi najlepsi singliści, Adrian Dziółko i Michał Rogalski dzisiejsze ćwierćfinały i półfinały przeszli bez straty seta. Ten pierwszy pokonał Norberta Świerka, a potem Mateusza Dubowskiego. Rogalski rozprawił się natomiast z Piotrem Wasilukiem i Maciejem Poulakowskim. Dla pokonanych w półfinałach Dubowskiego i Wasiluka brązowe medale to niezłe osiągnięcia, ale obaj napewno liczyli na bardziej wyrównaną walkę z faworytami. W ćwierćfinałach odpadli Mateusz Świerczyński i Krzysztof Jakowczuk.

 

Niezmordowana Kamila Augustyn jest na dobrej drodze po obronę tytułu mistrzowskiego z Lubina. Suwalczanka w ćwierćfinale rozgromiła Agatę Reszelewską, byłą reprezentantkę Polski.  W półfinale nie miała też większych kłopotów z Karoliną Władzińską, ktora brąz mistrzostw Polski zawdzięcza ćwierćfinałowej wygranej z Zuzanną Jankowską. Rywalką Augustyn w meczu o złoto będzie rozstawiona z jedynką Wiktoria Dąbczyńska. Wychowanka Orlicza Suchedniów w ćwierćfinale pokonała Joannę Podedworny, dla której ćwierćfinał jest i tak życiowym sukcesem, a w półfinale, także w dwóch setach odprawiła srebrną medalistkę sprzed roku Joannę Rudną (Stanisz). Finał zapowiada się frapująco - wielkie doświadczenie czy olbrzymi talent będzie górą?

 

Przemysław Wacha i Michał Łogosz dostali na mistrzostwa dziką kartę, ale w ciemno można ich bylo stawiać w gronie faworytów. Nie jest więc niespodzianką miejsce w finale tej niesamowicie utytułowanej i doświadczonej dwójki. W ćwierćfinale pokonali bez trudu braci Gomołów, a w półfinale po trzech setach świetnej gry okazali się lepsi od rozstawionych z dwójką Pawła Pietryi i Jana Rudzińskiego. Żadnym zaskoczeniem nie jest też brązowy medal pary Jacek Kołumbajew - Piotr Wasiluk. Panowie, którzy przebijali się przez eliminacje (tylko dlatego że rzadko razem grają na krajowym podwórku) w ćwierćfinale pokonali Bartosza Frontczaka i Adriana Jaśkowiaka, ale w półfinale nie dali rady naszej bezdyskusyjnie najlepszej parze, Adamowi Cwalinie i Miłoszowi Bochatowi. Uczestnicy ostatnich dwóch edycji mistrzostw świata w ćwierćfinale nie dali szans swoim "odwiecznym" rywalom - Wojciechowi Szkudlarczykowi i Łukaszowi Moreniowi.

 

W mikście w decydującym meczu także zobaczymy dwie najwyżej notowane polskie pary. Paweł Śmiłowski i Magdalena Świerczyńska ćwierćfinał przeszli z uśmiechem na ustach, ale w półfinale musieli wznieść się na wyżyny umiejętności. Mecz z Adrianem Dziółko i Anetą Wojtkowską był kapitalnym, porywającym widowiskiem, zakończonym wygraną medalistów mistrzostw Europy juniorów w trzech setach. Niemniej rodzina Wojtkowskich ma i tak powody do radości. Siostra Anety Agnieszka wraz z Pawłem Pietryją nie stracili dziś nawet seta i jutro postarają się powalczyć z faworytami.

 

Siostry Wojtkowskie mają też szanse na tytuł w deblu, co byłoby powtórzeniem wyniku z Lubina. Dziś duet ten bezdyskusyjnie pokonał dwie rozstawione pary - Wiktorię Adamek i Agnieszkę Forytę oraz Paulinę Hankiewicz i Dominikę Kwśnik. Rywalkami w finale będą rozstawione z jedynką Wiktoria Dąbczyńska i Aleksandra Goszczyńska. Medalistki juniorskich ME z 2017 roku dziś także nie straciły seta, choć wygrane z Karoliną Janowską i Edytą Rogalską oraz Kornelią Marczak i Magdaleną Świerczyńską nie przyszły im aż tak łatwo jak jutrzejszym rywalkom.

 

Finały mistrzostw będzie można oglądać w TVP Sport i na stronie internetowej sport.tvp.pl. Początek gier jutro o 10:00.

 

Wyniki dzisiejszych ćwierćfinałów i półfinałów TUTAJ

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.