Lekkoatletyka: niedziela bez minimów

  • Data publikacji: 27.01.2019, 23:30

W niedzielę żadnemu z naszych lekkoatletów nie udało się uzyskać minimum PZLA na halowe mistrzostwa Europy w Glasgow. Świetne wyniki osiągnęli natomiast startujący w Toruniu nasi zawodnicy z młodszych kategorii wiekowych.

 

Na czoło list światowych wśród juniorów młodszych wysunął się Jakub Szymański - wynik 7,75 s to o 0,07 s lepszy rezultat od dotychczasowego rekordu Polski U18 w biegu na 60 m przez płotki (poprzedni uzyskał w 2014 roku Dawid Żebrowski). Z kolei najlepszy wynik wśród juniorek ze Starego Kontynentu uzyskała na tym dystansie, ale bez płotków, Pia Skrzyszowska. Osiągnięty w eliminacjach rezultat 7,34 s to jej rekord życiowy. W finale nie udało jej się poprawić wyniku - pobiegła dwie setne sekundy wolniej.

 

W Toruniu zaprezentowali się też nasi seniorzy. Na 60 m przez płotki Damian Czykier pobiegł w czasie 7,70 s, a Dominik Bochenek uzyskał wynik 0,1 s wolniejszy. Obaj uzyskali wyniki lepsze od krajowego minimum na halowe mistrzostwa Europy w Glasgow (7,82 s), podobnie jak trójskoczek Adrian Świderski (16,50 m), jednak ze względu na zbyt niską klasę zawodów te rezultaty nie dają im prawa startu w Glasgow.

 

Blisko uzyskania minimum była Karolina Kołeczek. Nasza płotkarka wystąpiła na mityngu w Paryżu, gdzie w eliminacjach uzyskała czas 8,18 s, tracąc do wskaźnika PZLA sześć setnych sekundy. W finale pobiegła jednak wolniej (8,26 s). Na tym samym dystansie w Dortmundzie pobiegł Artur Noga, osiągając w eliminacjach czas 7,84 s, a w finale 7,92 s.

 

W Cardiff przez weekend odbywał się mecz wielobojowy z udziałem reprezentacji Polski, a także Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii i Czech. W juniorskim pięcioboju nasze zawodniczki pobiły kilka rekordów życiowych, jednak mimo to okazały się najsłabsze w klasyfikacji łącznej. Ostatnie miejsce zajęli też ich rówieśnicy rywalizujący w siedmioboju, osłabieni po wycofaniu się po pierwszej konkurencji Aleksego Boronia.

 

Większe nadzieje wiązaliśmy z zawodami seniorskimi, gdzie liderami byli Adrianna Sułek i Paweł Wiesiołek. Debiutująca w tym roku w kategorii U23 Sułek zajęła trzecie miejsce, wprowadzając też na najniższy stopień podium naszą drużynę pięcioboistek. Z kolei nasz olimpijczyk z Rio de Janeiro po pierwszym dniu zajmował trzecie miejsce, a przed ostatnią konkurencją był piąty. Szansę na dobry wynik zniweczył uraz mięśnia dwugłowego, przez który Wiesiołek musiał wycofać się z biegu na 1000 m. Ostatecznie Polacy zajęli drużynowo ostatnie, piąte miejsce.