Florecistki szóste w St. Maur

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 27.01.2019, 14:49

O florecistkach można napisać to samo, co o ich kolegach po broni. Wczorajszy fatalny występ w turnieju indywidualnym można wybaczyć dzięki dobremu startowi w drużynówce.

 

Do turnieju w St. Maur polskie florecistki przystępowały z dziewiątego miejsca w rankingu FIE. Przed rozpoczynającymi się w maju kwalifikacjami olimpijskimi warto je poprawić i dziś nasze panie tego dokonały. W pierwszej rundzie miały wolny los, a w drugiej zmierzyły się z wyprzedzającymi je minimalnie Kanadyjkami. Martyna Synoradzka, Hanna Łyczbińska i Julia Walczyk spisały się bardzo dobrze, pokonując rywalki wysoko - 45:28. Polki prowadziły od pierwszej do ostatniej walki, udowadniając bezdyskusyjnie, że czołowa ósemka należy się właśnie im.

 

W ćwierćfinale trafiły na rozstawione z jedynką Amerykanki. I tu mamy pewną analogię do tokijskiego turnieju florecistów, gdzie w tej samej fazie Polacy przegrali z Amerykanami. Florecistki walczyły w niezmienionym składzie, radziły sobie nieźle, chwilami nawet prowadziły, ale ostatecznie ośmioma trafieniami przegrały. Pozostała im więc rywalizacja o miejsca 5-8.

 

Pierwszymi rywalkami w tej fazie były Koreanki, zdecydowanie wyżej notowane aktualnie od Polek. Po niesamowicie wyrównanym meczu jednym trafieniem lepsza okazała się nasz drużyna, choć po ośmiu walkach Azjatki prowadziły 37:33. W ostatniej walce Synoradzka wyrwała prowadzenie i dała nam możliwość walki o 5. lokatę w turnieju. Tu przeciwniczkami były Niemki, które na ten moment wydają się najpoważniejszymi konkurentkami jeśli chodzi o olimpijską kwalifikację drużyny. I ten mecz mógł przyprawić o zawał serca, bo wynik wisiał na włosku do ostatniego starcia. Łyczbińską zastąpiła Martyna Długosz i poradziła sobie bardzo dobrze - wygrała wszystkie trzy walki. Sytuacja można rzec "odwróciła się o 180 stopni". Wychodząca do ostatniej walki Synoradzka miała dwa trafienia przewagi nad rywalką, a jednak Anne Sauer zdołała wykraść wygraną - jednym trafieniem. Szkoda tej przegranej.

 

W półfinałach Amerykanki jednym trafieniem uległy Francuzkom, a Rosjanki dość pewnie odprawiły Włoszki. W meczu o brąz podłamane Amerykanki przegrały z Włoszkami i tym samym straciły pozycję liderek rankingu. W wielkim finale rozpędzone Francuzki dwoma trafieniami pokonały Rosjanki. Radość gospodyń ze zwycięstwa trudna do opisania. 

 

Wyniki:

1. Francja

2. Rosja

3. Włochy

4. USA

5. Niemcy

6. Polska

7. Japonia

8. Korea Południowa

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.