Bobsleje: w czwórkach jak zwykle słabiej
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 27.01.2019, 13:31
Dwudzieste miejsce zajęła polska bobslejowa czwórka na zawodach Pucharu Świata w St. Moritz.
Wczoraj Mateusz Luty i Krzysztof Tylkowski zajęli w dwójkach 7. miejsce, dziś to powtórzenia tego świetnego wyniku było bardzo daleko. Luty, Arnold Zdebiak, Jakub Zakrzewski i Paweł Sarnecki stracili w pierwszym przejeździe do najlepszej osady niemieckiej Francesco Friedricha 1.12 sekundy. Niby to nie jest dużo, ale w czwórkach oznacza przepaść. Nasza osada została sklasyfikowana na ostatniej pozycji i nie wystąpiła w drugim ślizgu. Dzięki dyskwalifikacji osady czeskiej Polacy ostatecznie zajęli 20. miejsce.
Pierwsze dwa miejsca dla osad niemieckich - pilotowanych przez Francesco Friedricha i Johannesa Lochnera, na trzecim miejscu zawody ukończyli Łotysze Oskarsa Kibermanisa. Czwarte miejsce ex aequo dla Rosjan Maxima Andrianova i... osady z Monako, pilotowanej przez Rudy'ego Rinaldi.
W klasyfikacji generalnej kolejność w pierwszej trójce jest identyczna jak na dzisiejszym podium. Friedrich wyprzedza Lochnera o 73 punkty i Kibermanisa o 96. Mateusz Luty jest 23., Jakub Stano 28.
Teraz bobslejowa karuzela przenosi się za Atlantyk, gdzie w połowie lutego zaplanowano ostatnie zawody Pucharu Świata w Lake Placid, a następnie mistrzostwa Świata w Calgary. Za tydzień za to mistrzostwa świata juniorów.
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.