"Oba wygrane wielkie szlemy są tak samo ważne" - wywiad z Barborą Krejcikovą

  • Data publikacji: 17.01.2019, 14:00

Barbora Krejcikova - czeska tenisistka, wiceliderka rankingu WTA deblistek, zwyciężczyni Rolanda Garrosa i Wimbledonu w grze podwójnej 2018, finalistka Turnieju Mistrzyń WTA 2018 w grze deblowej.

 

Rafał Gawryński: Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z tenisem?

 

Barbora Krejcikova: Zaczęłam przychodzić na korty tenisowe z mamą i starszym bratem, miałam wtedy około 4 lat. Polubiłam to. Miałam małą deskę, piłkę tenisową i próbowałam odbijać nią o ścianę. Moi rodzice powiedzieli mi, że mi się podobało tak bardzo, że nawet kiedy mi nie wychodziło, to byłam tak zdeterminowana, aby spróbować ponownie i znowu.

 

Rafał Gawryński: Jaki był twój pierwszy duży sukces?

 

Barbora Krejcikova: Prawdopodobnie jakiś czeski turniej - niektóre z moich pierwszych medali z touru dla dzieci U12.

 

Rafał Gawryński: Kiedy zdecydowałaś się grać profesjonalnie?

 

Barbora Krejcikova: Nigdy nie myślałam, że będę grać profesjonalnie, gdy miałam 12 lat to nie byłam najlepszą tenisistką w Czechach, ale prawdopodobnie kiedy grałam w juniorskim Wielkim Szlemie. To wtedy odniosłam sukces, o którym myślałam i który był dla mnie w tamtym czasie spełnieniem marzeń. Na pewno nie zapomnę też kiedy spotkałam Janę Novotną. Ona dała mi pozytywną energię i motywację, by zacząć grać w WTA i iść tą drogą.

 

Rafał Gawryński: Czy grasz także w turniejach singlowych oprócz debli?

 

Barbora Krejcikova: Tak, gram też w single. Mój ranking to TOP 200 teraz, ale na początku 2018 byłam już WTA 120.

 

 

Rafał Gawryński: Grasz z Kateriną Siniakovą. Jak rozpoczęła się wasza współpraca? Kto pierwszy zaproponował stworzenie pary deblowej?

 

Barbora Krejcikova: Zaczęłyśmy już w juniorach, gdzie wygrałyśmy 3 Wielkie Szlemy. Nie pamiętam, kto zapytał o wspólną grę. Następnie grałyśmy razem w niektórych turniejach ITF. Dotarłyśmy w 2016 roku w French Open do półfinału, a w Wimbledonie i US Open  do ćwierćfinału. Po tym, jak grałyśmy razem w turnieju w Moskwie w 2017, zdecydowałyśmy, że zagramy wspólnie w 2018 roku.

 

Rafał Gawryński: W tym roku wygrałaś dwa turnieje wielkoszlemowe: French Open i Wimbledon. Który z tych turniejów był dla Ciebie ważniejszy i dlaczego?

 

Barbora Krejcikova: Oba są w tym samym miejscu. Oba Wielkie Szlemy różnią się, są różni przeciwnicy, różne nawierzchnie i dni. Oba są bardzo specjalne dla mnie. Lubię grać w Wielkich Szlemach, czuję, że dają mi trochę więcej mocy i możliwości konkurowania z najlepszymi deblistkami na świecie.

 

Rafał Gawryński: Zeszły sezon zakończyłaś jako liderka rankingu WTA. Co czułaś, gdy okazało się, że jesteś najlepszą deblistką na świecie?

 

Barbora Krejcikova: Byłam bardzo szczęśliwa i zaszczycona. Pracowałam nad tym bardzo ciężko przez cały sezon, aby osiągnąć wszystko, co mam teraz. Dla mnie bycie numerem 1 w grze podwójnej jest dodatkową motywacją, aby iść dalej, ciężko pracować i doskonalić się. Teraz już wiem, że musisz wykonywać swoją pracę codziennie, aż w końcu pojawiają się pewnego dnia efekty, dzięki którym możesz spełnić swoje największe marzenia.

 

 

Rafał Gawryński: Jakie są twoje cele na ten sezon?

 

Barbora Krejcikova: W singlu chciałabym osiągnąć pozycję TOP 100. W grze podwójnej chciałabym, żebyśmy zakwalifikowały się do finałów WTA i grały dobrze podczas turniejów wielkoszlemowych.


Rafał Gawryński: W roku 2020 będziesz miała okazję walczyć o medal na swoich pierwszych igrzyskach olimpijskich. Czy czasem myślisz igrzyskach i możliwości wywalczenia medalu?

 

Barbora Krejcikova: Nadal jest za daleko. Chciałabym wziąć udział, ale jest wiele dobrych tenisistek w Czechach, dlatego trudno będzie się zakwalifikować. Teraz najważniejsza jest ciężka praca i granie najlepszego tenisa podczas każdego meczu.

 

Rafał Gawryński: Tegoroczny sezon zakończył się zwycięstwem twojej reprezentacji w Pucharze Federacji. Czy gra dla swojego kraju jest dla Ciebie wyjątkowa, czy traktujesz te mecze jak w innych turniejach WTA?

 

Barbora Krejcikova: To jest niesamowite i jestem naprawdę szczęśliwa, że mamy tak silny zespół i wielu dobrych ludzi, którzy pomagają nam zdobyć trofeum. W tym roku byłam tam jako rezerwowa, ale mam nadzieję, że w nadchodzących sezonach zagram i nie mogę się doczekać, aby mój zespół wygrał kolejne trofeum.

 

Rafał Gawryński: Jakie jest Twoje największe marzenie?

 

Barbora Krejcikova: Prawdopodobnie, aby wygrać wielkiego szlema w singlu.

 

Rafał Gawryński: Dziękuję za rozmowę.

 

Barbora Krejcikova: Dziękuję bardzo.