TCS #3: nie ma mocnych na Kobayashiego!

  • Dodał: Szymon Frąckiewicz
  • Data publikacji: 04.01.2019, 15:55

Za nami przedostatni konkurs Turnieju Czterech Skoczni. Na kapryśnej Bergisel w Innsbrucku najlepszy okazał się (ponownie) Japończyk Ryoyu Kobayashi. Czy reprezentanta Kraju Kwitnącej Wiśni stać na wygranie wszystkich konkursów turnieju i tym samym dołączenie do elitarnego klubu złożonego ze Svena Hannawalda i Kamila Stocha?

 

Jako pierwszy z Polaków, już w drugiej parze, pojawił się Kamil Stoch. Trzeci zawodnik klasyfikacji generalnej spisał się nieźle. Osiągnął 126,5 metra i pewnie pokonał Clemensa Aignera. Reprezentant Austrii uzyskał 119,5 metra. Obrońca trofeum złotego orła uplasował się na koniec pierwszej serii na 7. pozycji.

 

Niestety znacznie słabiej poradził sobie Jakub Wolny. W nie najlepszych warunkach doleciał na odległość 116,5 metra i przegrał z Bułgarem Władimirem Zografskim. Rywal naszego skoczka uzyskał 120 metrów. Wolnemu nie udało się zmieścić w piątce najlepszych przegranych i zakończył konkurs na 34. miejscu.

 

Zawiódł zdecydowanie Piotr Żyła. Skoczył zaledwie 113,5 metra, podczas gdy jego słoweński rywal Timi Zajc uzyskał aż 130 metrów i był pierwszym, który zdołał wyprzedzić Stocha. Dla wicelidera Pucharu Świata tak słaby występ niestety oznaczał pierwszy w tym sezonie konkurs bez choćby jednego punktu. Zajął dopiero 42. miejsce

 

Przyzwoicie spisał się Stefan Hula. Wylądował dokładnie na punkcie konstrukcyjnym, czyli 120 metrze. Był to wynik o 3 metry lepszy, niż jego fińskiego rywala Anttiego Aalto. Hula po raz pierwszy podczas tej edycji Turnieju Czterech Skoczni zdołał wywalczyć awans do drugiej serii. Na półmetku był 29.

 

Świetną odległość uzyskał Dawid Kubacki. Trzeci zawodnik trwającego turnieju uzyskał 130 metrów, jednak znacznie na jego niekorzyść wpłynął fakt, iż odjęto mu aż 15,5 punktu. Swojego rywala w parze – Słoweńca Roka Justina – zdeklasował, gdyż ten doleciał zaledwie do 117. metra, jednak nasz reprezentant zapewne liczył na lepsze miejsce po tej serii, niż 10. Warto jednak wspomnieć, że różnice w czołówce były bardzo niewielkie.

 

Bezkonkurencyjny był dominator początku sezonu, czyli Japończyk Ryoyu Kobayashi. W pięknym stylu uzyskał aż 136,5 metra. Nad drugim po pierwszej serii Stefanem Kraftem z Austrii (129,5 m) miał aż 10,2 pkt. przewagi. Trzeci na półmetku był Andreas Stjernen. Norweg uzyskał 131 metrów i w klasyfikacji całego turnieju wyprzedził Dawida Kubackiego.

 

Pierwszym Polakiem w drugiej serii był oczywiście Hula. Niestety tym razem spisał się bardzo słabo. Wylądował już na 112. metrze i, jak nie trudno się domyślić, spadł na 30. miejsce, dorzucając jeden punkt do swojego skromnego w tym sezonie dorobku.

 

Na kolejnego Biało-Czerwonego, czyli Dawida Kubackiego, trzeba było trochę poczekać. I niestety nie było warto. Również spisał się w tej serii bardzo słabo. Uzyskał ledwie 116 metrów i spadł na 18. miejsce, oddalając się od podium Turnieju. Można jednak mówić o pechu Polaka, gdyż po jego skoku podniesiono belkę o dwa stopnie do góry, ze względu na to, iż ucichł wiatr.

 

Świetny skok oddał Kamil Stoch. Mimo trudnych warunków osiągnął aż 131 metrów. Miał trochę problemów przy lądowaniu, ale sędziowie okazali się w miarę łaskawi. Pozwoliło to potrójnemu mistrzowi olimpijskiemu na awans na 5. miejsce. Po tym skoku... belka została przesunięta o dwa stopnie w dół.

 

Na Ryoyu Kobayashiego (któremu na życzenie trenera obniżono belkę z 1. na 0.) mocnych nie było. Uzyskał taką samą odległość jak Kamil Stoch. Drugie miejsce skokiem na 130,5 metra obronił Kraft, który po wpadce w Ga-Pa wraca do takich skoków jak w Oberstdorfie. Na najniższym stopniu podium utrzymał się Stjernen, skacząc 126,5 metra.

 

W klasyfikacji całego turnieju z 3. miejsca na 7. spadł niestety Dawid Kubacki. Jednakże szanse na podium ma wciąż Kamil Stoch. Polak jest w tej chwili 4., ze stratą 15,3 pkt. do Stjernena. Kobayashi ma nad drugim Markusem Eisenbichlerem z Niemiec (dziś 13.) już ponad 45 punktów przewagi.

 

Wyniki

1.Ryoyu Kobayashi (JPN) 267,0 pkt.

2. Stefan Kraft (AUT) 254,2
3. Andreas Stjernen (NOR) 242,7
4. Stephan Leyhe (GER) 239,1
5. Kamil Stoch (POL) 234,1
6. Yukiya Sato (JPN) 231,4
7. Killian Peier (SUI) 230,6
8. Richard Freitag (GER) 230,0
……………………………………………………………
18. Dawid Kubacki (POL) 216,5
30. Stefan Hula (POL) 186,4
34. Jakub Wolny (POL) 99,4
42. Piotr Żyła (POL) 90,7

 

Klasyfikacja TCS: 

 

1. Ryoyu Kobayashi (JPN) 815,9
2. Markus Eisenbichler (GER) 770,4
3. Andreas Stjernen (NOR) 766,2
4. Kamil Stoch (POL) 750,9
5. Stephan Leyhe (GER) 748,1
................................................….
7. Dawid Kubacki (POL) 742,5
21. Piotr Żyła (POL) 600,3
23. Jakub Wolny (POL) 565,6
34. Stefan Hula (POL) 379,7
48. Aleksander Zniszczoł (POL) 194,5

Szymon Frąckiewicz

Miłośnik sportu i muzyki alternatywnej. Pasjonat geografii.