Piłka ręczna - ME: klęska na otwarcie turnieju

  • Dodał: Łukasz Nocuń
  • Data publikacji: 30.11.2018, 19:41

Reprezentantki Polski przegrały w swoim pierwszym meczu tegorocznych mistrzostw Europy z Serbkami 26:33. O losach spotkania zadecydowała fatalna dyspozycja w drugiej połowie, którą rywalki wygrały 20:12. 

 

Polki mistrzostwa Europy rozpoczęły od meczu z wymagającymi Serbkami. Wszyscy kibice mają w pamięci spotkanie pomiędzy tymi zespołami sprzed pięciu lat, kiedy to biało-czerwone w półfinale mundialu uległy rywalkom 18:24. Dziś trafiła się idealna okazja do rewanżu.

 

Pierwszą bramkę meczu zdobyła rzutem z lewego rozegrania Jovana Stojković. Jednakże Polki zareagowały błyskawicznie. Co prawda do remisu nie zdołała doprowadzić Kinga Achruk, która spudłowała rzut karny, ale następne akcje to popis defensywy oraz skuteczne ataki naszych reprezentantek. Efektowną bramkę na 3:1 zdobyła z siódmego metra Monika Kobylińska. W kolejnych minutach trwała wymiana ciosów obu zespołów. Po 11. minutach na tablicy wyników widniał wynik 6:4 dla podopiecznych Leszka Krowickiego. Chwilę później po skutecznej akcji Achruk zrobiło się nawet 7:4. Wówczas w szeregi Polek wkradł się chaos, przez co w 23. minucie Serbki wróciły na prowadzenie. Ten stan nie trwał jednak długo, bowiem grę pociągnęła Karolina Kudłacz-Gloc. Zawodniczka SG BBM Bietigheim w pierwszej połowie ani razu się nie pomyliła, trafiając trzy bramki z gry oraz dwa rzuty karne. Ostatecznie na przerwę biało-czerwone schodziły przy rezultacie 14:13.

 

Na początku drugiej odsłony obydwie ekipy grały bramka za bramkę. Przy stanie 19:19 przydarzył się Polkom fatalny w skutkach przestój. Rzuty z nieprzygotowanych pozycji oraz liczne straty naszej ekipy były wodą na młyn dla rywalek. Celne rzuty Stolijković, Krpez Slezak oraz Radojević pozwoliły objąć zawodniczkom z Bałkanów trzybramkowe prowadzenie. Kryzys się pogłębiał i na dwanaście minut przed końcem spotkania prowadzenie rywalek wzrosło do sześciu bramek. Małą nadzieję na poprawę rezultatu dawały interwencje Weroniki Gawlik oraz straty Serbek. W ofensywie wciąż brakowało jednak skuteczności. Sytuacja nie zmieniła się do ostatniej sekundy spotkania. Polki przegrały ostatecznie mecz 26:33.

 

Szansa na rehabilitację już w niedzielę. Wówczas rywalkami naszej reprezentacji będą Dunki. Kolejna porażka praktycznie przekreśla szansę na awans do drugiej fazy turnieju.

 

Polska - Serbia 26:33 (14:13)

 

Polska: Płaczek, Gawlik - Achruk, Drabik, Grzyb, Janiszewska, Kobylińska, Kochaniak, Kudłacz-Gloc, Lisewska, Matuszzyk, Rosiak, Sobiech, Wołoszyk, Zych, Łabuda.

 

Serbia: Tomasević, Colić - Radosavljević, Krpez Slezak, Lekić, Stevin, Lavko, Kovacević, Nikolić, Radojević, Pop-Lazić, Radojević, Vukajlović, Cvijić, Stoiljković, Dmitrović.