Skoki narciarskie: Stoch trzeci, dobry występ Polaków
- Data publikacji: 25.11.2018, 18:45
Ryoyu Kobayashi w fenomenalnym stylu wygrywa kolejny konkurs Pucharu Świata na Rukatunturi! Finałowym 147,5 m, najdłuższym skokiem konkursu, Japończyk obronił plastron lidera. Za nim na podium znaleźli się Andreas Wellinger i Kamil Stoch.
Warunki pogodowe na skoczni Rukatunturi były dziś zaskakująco łaskawe dla skoczków - wiatr nie był zbyt silny i nie przeszkadzał w spokojnym przeprowadzeniu konkursu. W pierwszej serii skoczkowie ruszali z belki 9., zaś w finale ze względu na podmuchy w plecy sędziowie podnieśli belkę o jeden stopień.
Ryoyu Kobayashi wspaniale zaprezentował się już w pierwszej próbie nie poddając się presji żółtego plastronu. Po skoku na 140 m awansował do drugiej serii z pozycji lidera, wyprzedzając aż o dziewięć punktów Andreasa Wellingera (136 m). Trzeci był podówczas Kamil Stoch, który uzyskał 136,5 m. W końcówce konkursu wiatr postanowił jednak o sobie przypomnieć. Silniejszy podmuch pod narty poniósł Stocha aż na 144 m. To nie wystarczyło, by wygrać konkurs. Dzięki odległości 145,5 m Wellinger utrzymał przewagę nad Polakiem. Tuż przed skokiem Ryoyu Kobayashi jury zdecydowało się na obniżenie belki o dwie pozycje ze względu na bezpieczeństwo skoczka. Była to dobra decyzja, bowiem będący w świetnej formie Japończyk odleciał aż na 147,5 m odnosząc bezapelacyjne zwycięstwo w drugich zawodach z rzędu.
Tuż za podium znalazł się Domen Prevc (136,5 i 142,5 m) o jedyne 0,8 pkt wyprzedzając kolejnego z naszych reprezentantów, Piotra Żyłę (133,5 i 139,5 m). Szósty był Stephan Leyhe (136,5 i 137,5 m), przed Robertem Johanssonem (134 i 139 m) i Karlem Geigerem (135 i 138 m). Czołówkę zawodów zamknęli Johann Andre Forfang (131,5 i 137,5 m) i Stefan Kraft (128 i 139 m).
Odpowiednio na 12. i 13. miejscu znaleźli się Dawid Kubacki (130 i 133 m) i Jakub Wolny (125,5 i 134 m). Poza finałową serią znalazł się 44. Stefan Hula, który w swojej próbie uzyskał jedynie 112 m.
Do konkursu głównego nie zakwalifikował się niestety Maciej Kot.