Kombinacja norweska - PŚ: gdyby nie ten bieg...

  • Data publikacji: 25.11.2018, 15:25

Puchar świata w kombinacji norweskiej rozkręca się na dobre! Dzisiaj w Ruce rozegrano pierwszy w sezonie konkurs drużynowy. Wśród przystępujących do konkursu dziewięciu ekip byli Biało-Czerwoni. Polacy świetnie spisali się na skoczni, gdzie zajęli trzecie miejsce, jednak w biegu było już gorzej i rywalizację zakończyli na szóstej pozycji.

 

Wśród Polaków jako pierwszy na skoczni zaprezentował nam się Wojciech Marusarz. Polak nie zachwycił, uzyskał 95,5 metra i po pierwszej kolejce zajmowaliśmy siódme miejsce, wyprzedzając Finów i Francuzów. W pierwszej kolejce najlepszy skok oddał Jan Schmid, który skoczył na 141. metr. Drugie miejsce za sprawą Martina Fritza, który skoczył 135 metrów, zajmowali Austriacy, a na trzecim miejscu byli

Japończycy.

 

W drugiej grupie reprezentował nas Adam Cieślar. Polak oddał dobry skok na 121,5 metr i pozwoliło nam to na wyprzedzenie Rosjan. Najlepiej w tej grupie spisał się Lukas Greiderer. Austriak skoczył 135,5 metr, drugi wynik uzyskał Fabian Riessle, który wylądował na 128. metrze. Polacy po drugiej grupie awansowali na szóste miejsce.

 

W trzeciej grupie Paweł Słowiok oddał skok na odległość 120,5 metra. Pozwoliło nam to utrzymać szóstą pozycję. Kapitalnym skokiem popisał się Akito Watabe. Japończyk skoczył 139 metrów. Bardzo dobre skoki oddali także Eric Frenzel (134,5) oraz Mario Seidl (134).

 

W ostatniej grupie z kapitalnej strony pokazał się Szczepan Kupczak. Polak skoczył aż 135,5 metra. Dalej od naszego reprezentanta skoczył w tej grupie tylko Yoshito Watabe, który osiągnął 140 metrów. Na koniec rywalizacji dostaliśmy informację, że zdyskwalifikowani zostali Austriak Lukas Greiderer oraz Norweg Jarl Magnus Riiber, przez co Polacy wyprzedzili te dwie nacje i po pierwszej części rywalizacji zajmowali trzecie miejsce. Liderami po skokach byli Japończycy, a drugie miejsce zajmowali Niemcy.

 

Na trasę jako pierwszy wybiegł Japończyk Go Yamamoto. Pierwszym z Polaków, który wyruszył na trasę był Adam Cieślar. Nasz reprezentant biegł w trójce z Austriakiem Lukasem Greidererem i Czechem Janem Vytrvalem, a przed nimi z dużą przewagą biegli Go Yamamoto i Eric Frenzel. Ostatecznie na pierwszej zmianie Polacy dobiegli na czwartej pozycji, z minimalną stratą do Austriaków i ze znacznie zmniejszoną do prowadzących Japończyków. Tempa narzuconego przez Cieślara i Greiderera nie dotrzymał Vytrval, który dobiegł do punktu zmian ze stratą dwudziestu sekund do polsko-austriackiego duetu.

 

Na drugiej zmianie w zespole polskim wystawiony został Wojciech Marusarz. Polak na półmetku swojej zmiany stracił do Austriaka 12 sekund, a przewaga nad Czechem Tomasem Portykiem wynosiła już tylko 8 sekund. Na czele natomiast samodzielne prowadzenie objął Niemiec Fabian Riessle, który wyprzedził Yoshito Watabe. Na punkcie zmian Wojciech Marusarz został wyprzedzony przez Portyka, a także przez Jana Schmida z Norwegii i przybiegł na szóstej pozycji, lecz strata do Czechów i Norwegów była niewielka.

 

Na trzeciej zmianie na prowadzeniu byli Niemcy w postaci Johannesa Rydzyka, który już na półmetku swojej zmiany miał 28 sekund przewagi nad Japończykiem Hideakim Nagaim. Szczepan Kupczak, występujący w naszym zespole na trzeciej zmianie, na półmetku stracił do wyprzedzających go Wilhelma Denifla, Jarla Magnusa Riibera i Lukasa Danka 40 sekund. Na punkcie zmian najszybciej zameldowali się Niemcy, którzy wyprzedzili Japończyków i Norwegów. Szczepan Kupczak do punktu zmian przybiegł na szóstym miejscu, ze stratą minuty do wyrzedzających nas Czechów.

 

Na czwartej zmianie na samotnym prowadzeniu był Vincenz Geiger. Niemiec uzyskał przewagę minuty i dziesięciu sekund na półmetku swojej zmiany. W polskim zespole jako ostatni na trasę ruszył Paweł Słowiok, który na półmetku swojej zmiany odrobił pół minuty do biegnącego przed nim Czecha Ondreja Pazouta. Ostatecznie zwyciężyli Niemcy, drugie miejsce zajęli Japończycy, a trzeci byli Norwegowie. Polacy, dzięki kapitalnemu biegowi Pawła Słowioka, zajęli szóste miejsce, ale strata do piątych Czechów wyniosła nie minutę, a pięć sekund.

 

Wyniki:

 

1. Niemcy 50:23.7

2. Japonia +1:04.8

3. Norwegia +1:48.4

4. Austria +2:17.4

5. Czechy +3:16.3

6. Polska +3:21.0