Surfing: złota Fitzgibbons, Japonia wygrywa klasyfikację punktową

  • Dodał: Remigiusz Nowak
  • Data publikacji: 24.09.2018, 14:00

Ostatnią konkurencją rozgrywanych u wybrzeży Japonii Mistrzostw Świata w surfingu była rywalizacja indywidualna kobiet. Na pierwszym miejscu w końcu zobaczyliśmy etatową uczestniczkę World Surf League, bowiem najlepsza okazała się Australijka Sally Fitzgibbons. Zwycięstwo w klasyfikacji punktowej padło łupem gospodarzy.

 

Mistrzostwa Świata w surfingu nie są najbardziej prestiżową imprezą świata w tej dyscyplinie, o czym może świadczyć nieobecność na tych zawodach czołowych nazwisk znajdujących się w rankingach World Surf League. Inaczej było w przypadku Australijki Sally Fitzgibbons, która w tym sezonie zajmuje dopiero siódme miejsce w klasyfikacji cyklu, ale wciąż jest jedną z tych, która może wygrać poszczególne zawody.

 

Fitzgibbons zaczęła udział w światowym championacie od mocnego uderzenia. W pierwszej rudzie jej wynik zmiażdżył rywalki (12 punktów Australijki wobec niecałych 7 drugiej w grupie Amerykanki Simmers). Późniejsza zwyciężczyni wciąż pływała na wysokim poziomie, notując kolejno znów około 12 punktów w drugiej i 14 w trzeciej fazie, cały czas nie mając problemu z awansem na kolejny szczebel rywalizacji. Nie inaczej było w czwartej i piątej rundzie, jedynie w szóstej Sally zajęła drugie miejsce, przegrywając z kolejną uczestniczką WSL Nowozelandką Paige Hareb, która jedną z prób miała punktowaną na 8,6 pkt. Formuła zawodów dała awans obu zawodniczkom do wielkiego finału.

 

Paige Hareb w tym sezonie World Surf League regularnie jest klasyfikowana na trzynastym miejscu, raz była kontuzjowana, w ogólnym rozrachunku jest na siedemnastej pozycji. Nowozelandka także do finału dostała się bez konieczności udziału w barażach, jednak doskonałe wyniki na poziomie 15 pkt przeplatała ze średnimi na poziomie 8 pkt, cały czas jednak zajmując pozycję gwarantującą bezpośredni awans.

 

Trzecią uczestniczką finału została Amerykanka Summer Macedo, której droga do pierwszej czwórki była dosyć skomplikowana. Do czwartego szczebla zawodów doszła bez przygód, cały czas jedna w swoich grupach zajmując drugie miejsca. Tutaj jednak zdarzyło się potknięcie i Macedo znalazła się w szóstej rundzie repasaży, co jednak nie podłamało jej i dzięki dobrej postawie w pięciu kolejnych barażach zameldowała się w finale.

 

Ostatnią z walczących ostatecznie o medal była Południowoafrykanka Buitendag. Ona tylko w szóstej fazie zajęła czwarte miejsce, co zmusiło ją uczestniczyć w ostatnim repasażu, który dał jej upragniony udział w walce o medale.

 

Ostateczna rozgrywka była teatrem jednej aktorki. To co zrobiła Fitzgibbons przejdzie do historii. Wynik końcowy 18.64 pkt , dwie pojedyncze próby powyżej 9 pkt - to jest klasyka surfingu pod najlepszą postacią. Nota 14.66 jaką osiągnęła Paige Hareb niestety nie dawała tego dnia nic więcej niż srebro. Brąz dla Buitendag, Macedo, mająca najdłuższą drogę do finału, musiała zadowolić się czwartym miejscem.

 

Wraz z zakończeniem rywalizacji pań można było przystąpić do podsumowania klasyfikacji punktowej. Na jej wynik składały się punkty przyznawane według tabeli za indywidualne pozycje zawodników oraz zawodniczek. Tutaj w końcu pierwsza lokata stała się własnością Japonii, która wyprzedziła Australię oraz USA.

 

Niestety, w zawodach nie zobaczyliśmy Polaków.