MŚ w kolarstwie szosowym: Thorwald Veneberg o szansach Holendrów

  • Dodał: Kamil Karczmarek
  • Data publikacji: 21.09.2018, 11:03

Holandia to światowa potęga w kolarstwie szosowym. Nic dziwnego, że kolarze z tego kraju wymieniani są w gronie faworytów mistrzostw świata. Kilka informacji na temat swoich podopiecznych przekazał nam Thorwald Veneberg. Były kolarz, znany z jazdy w Rabobanku, obecnie jest trenerem holenderskiej kadry kobiet i mężczyzn.

 

W zawodach elity kobiet i mężczyzn reprezentanci Holandii są kandydatami do medali mistrzostw świata w Innsbrucku.

- Byłem pod wrażeniem wyników naszych kolarzy na mistrzostwach świata w Bergen w poprzednim roku. Zdobyliśmy trzy z czterech tytułów mistrzów świata. Oczekiwania na Innsbruck są również wysokie. Możemy powalczyć o zdobycie medali we wszystkich czterech konkurencjach. Wśród kobiet mamy faworytki do tytułów mistrzyń świata.

Skład kadry Thorwalda Veneberga na wyścig ze startu wspólnego mężczyzn jest bardzo mocny. Tworzą go: Tom Dumoulin, Steven Kruijswijk, Wilco Kelderman, Wout Poels, Bauke Mollema, Antwan Tolhoek, Pieter Weening i Sam Oomen.

- Myślę, że mamy realną szansę na zdobycie medalu w tym roku. Jest wielu kandydatów do medali, ale obecnie mamy grupę mocnych górali i z nimi możemy liczyć na sukces na trudnej trasie w Austrii. Po środowej czasówce będziemy mogli ustalić taktykę według formy i samopoczucia kolarzy. 

Kruijswijk, Kelderman i Mollema niedawno zakończyli ściganie na wyścigu Vuelta a Espana. Tom Dumoulin przygotowywał się specjalnie na mistrzostwa świata w Innsbrucku.

- Kolarze, którzy wrócili z Vuelty, znają swoje możliwości. Inni zawodnicy budowali formę na mistrzostwa świata. Naszą przewagą jest to, że mamy kilku kolarzy, którzy dobrze radzą sobie w wysokich górach. Mistrzostwa świata to wyścig jednodniowy. Oczywiście, złoto byłoby wielkim osiągnięciem, ale będziemy zadowoleni z każdego medalu.

W środę odbędzie się jazda indywidualna na czas elity mężczyzn. Czy Tom Dumoulin kolejny rok będzie jeździć w tęczowej koszulce?

- W jeździe indywidualnej na czas mężczyzn Tom Dumoulin jest mocnym kandydatem do zwycięstwa, po tym, jak wygrał rok temu w Bergen. Możemy oczekiwać od Toma dobrego wyniku, ale decydować będzie dyspozycja dnia. Rywale tacy jak Rohan Dennis, mogą być niedoceniani. Myślę, że przewagą jest to, że w drugiej części trasy jest podjazd. Tutaj czas zyskają kolarze, którzy dobrze jeżdżą po górach, tak jak Tom Dumoulin. 

Thorwald Veneberg bardzo optymistycznie patrzy na jazdę indywidualną na czas kobiet.

- Mamy w swoim składzie trzy specjalistki: obrończynię tytułu Annemiek van Vleuten, mistrzynię Europy Ellen van Dijk, a także Annę van der Breggen. Wygląda to bardzo obiecująco. Jedna z nich musi zdobyć złoto. Na zawodach okaże się, kto jest najsilniejszy. 

Wyścig ze startu wspólnego kobiet może być popisem Holenderek. Trener kadry wierzy w swoje podopieczne.

- W ostatnich latach nasze zawodniczki udowodniły swoją moc na wyścigach. Na selektywnej trasie Anna van der Breggen zdobyła srebrny medal w Richmond w 2015 roku. Kirsten Wild dwa lata temu w Doha zdobyła na płaskiej trasie medal tego samego koloru. Rok temu w Bergen Chantal Blaak została mistrzynią świata. Na górskiej trasie, jaka jest w Innsbrucku, mamy dwie poważne faworytki - Annę van der Breggen i Annemiek van Vleuten. W tym roku są one najlepszymi zawodniczkami jeżdżącymi po górach. W zasadzie obie mogą wygrać. Moim marzeniem jest scenariusz, w którym odjadą we dwójkę i o zwycięstwie zdecyduje walka pomiędzy nimi. Ważne będzie wyeliminowanie ich najmocniejszych rywalek i kontrolować wyścig. To jest zdecydowanie możliwe na trasie mistrzostw świata.

Kamil Karczmarek – Poinformowani.pl

Kamil Karczmarek

Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.