Mistrzostwa Świata: Polacy wciąż bez porażki, Bułgaria pokonana!

  • Data publikacji: 18.09.2018, 21:50

W ostatnim meczu fazy grupowej mistrzostw świata Polacy pokonali Bułgarów 3:1 i bez porażki awansowali do drugiej części turnieju. Pierwszego seta biało-czerwoni zagrali perfekcyjnie, ale już kolejne partie były nerwowe, a zespoły grały punkt za punkt. Na szczęście nasi siatkarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę i zdobyli kolejne trzy punkty.    

 

Mecz rozpoczął się bardzo spokojnie (2:2), a zespoły swobodnie kończyły swoje akcje. Pierwsze przełamanie przyszło jednak bardzo szybko, gdy Bartosz Kurek popisał się asem serwisowym i nasza drużyna odskoczyła na dwa punkty (4:2). Biało-czerwoni od tego momentu kontynuowali bardzo dobrą grę, a dużo szkody robiła nasza zagrywka. Na pierwszą przerwę techniczną zespoły schodziły przy prowadzeniu Polaków 8:5. Po powrocie na boisko Bułgarzy grali tylko gorzej. Świetne serwisy Kuby Kochanowskiego i Fabiana Drzyzgi uniemożliwiały przeprowadzanie akcji i Plamen Konstantinow poprosił o czas (11:6). Sparaliżowani rywale zupełnie nie potrafili poradzić sobie z najprostszymi elementami, dodatkowo zaczął funkcjonować polski blok (16:8). Kiedy Vital Heynen zdecydował się na podwójną zmianę, Polacy stracili kilka punktów z rzędu (18:11). Po przerwie na żądanie naszego trenera wszystko wróciło do normy i znów brylowaliśmy w bloku i zagrywce. Końcówka seta należała całkowicie do biało-czerwonych. Kombinacyjna gra Fabiana Drzyzgi, a także boiskowy spryt Kubiaka dawały nam kolejne punkty. Piłkę setową zdobył pojedynczym blokiem Artur Szalpuk, a seta zakończył również blok, ale tym razem Bartka Kurka (25:14). 

 

Już na początku drugiego seta Polakom udało się odskoczyć na dwa punkty (4:2), jednak szczęśliwy as serwisowy Yosifowa dał Bułgarom remis (6:6). Na pierwszą przerwę techniczną zespoły schodziły przy wyniku 7:8, czyli pierwszym w tym meczu prowadzeniu kadry Bułgarii. Przeciwnicy coraz bardziej się nakręcali i wiadomo było, że w tym secie Polacy będą musieli się bardziej napracować. Łatwo stracona piłka dała Bułgarom dwupunktowe prowadzenie, a za chwilę Uczikow potwierdził swoją klasę w ataku z prawego skrzydła i było (9:12). Zaczęło iskrzyć pod siatką, a żółte kartki dostali Valentin Bratojew oraz Vital Heynen. Nasza drużyna zaczęła mieć duże problemy z przyjęciem, co oczywiście przełożyło się na niższą skuteczność ataku. Na drugiej przerwie technicznej Bułgarzy prowadzili trzema punktami (13:16). Po powrocie na parkiet nasi rywale powiększyli prowadzenie do czterech oczek, a gdy Bartosz Kurek został zatrzymany pojedynczym blokiem było już 15:20. As serwisowy naszego atakującego dał jeszcze nadzieję na wygranie tej partii (17:20), a później za linią dziewiątego metra pojawił się Kuba Kochanowski. Nasz młody środkowy popisał się serią trudnych zagrywek i zdołaliśmy zbliżyć się do rywali na jeden punkt (22:23). Niestety Bułgarzy obronili wynik tego seta zwyciężając do 23 i w całym meczu był remis 1:1.    

 

Trzecia partia nie rozpoczęła się dobrze dla Polaków (0:3) i nasz trener od razu zareagował prosząc o czas. Biało-czerwoni pobudzeni przez trenera zaczęli bardziej cieszyć się grą i efektownymi akcjami wyszli na prowadzenie (5:4). Przy stanie 8:6 nasi siatkarze popisali się fantastyczną akcją, w której z drugiej piłki zaatakował Michał Kubiak. Bułgarzy znów zaczęli mieć problemy z przyjęciem, co my skrzętnie wykorzystywaliśmy (11:6). Ataki Piotra Nowakowskiego z krótkiej, a następnie Artura Szalpuka z pipe'a zaprowadziły ekipy na drugą przerwę techniczną (16:9). Przy stanie 18:12 trener Heynen znów postanowił przeprowadzić podwójną zmianę i na boisku pojawili się Grzegorz Łomacz oraz Damian Schulz. Gdy gospodarze odrobili dwa punkty, nasz selekcjoner wziął czas (20:16), ale za chwilę Yosifov zdobył punkt z zagrywki (20:17). Choć Bułgarzy zbliżyli się jeszcze do nas na dwa punkty, to Polacy na szczęście utrzymali wypracowaną przewagę i wygrali tego seta 25:22. 

 

Czwartą odsłonę spotkania lepiej zaczęli Polacy (3:1), lecz nasi rywale nie odpuszczali i również popisywali się udanymi zagraniami (5:5). Jeszcze przed przerwą techniczną napracowali się sędziowie od aparatury challenge, gdyż aż trzy akcje musiały być sprawdzane. Najpierw kontrowersyjna decyzja na niekorzyść naszej reprezentacji, a później dwie wideoweryfikacje zagrywek rywali. Gra toczyła się punkt za punkt i żadnej z reprezentacji nie udawało się odskoczyć choćby na dwa punkty (10:10). Następnie dwie nerwowe akcje Polacy rozstrzygnęli na swoją korzyść i objęli prowadzenie 13:11, które utrzymali również na drugiej przerwie technicznej (16:14). Po ataku i asie serwisowym Valentina Bratojewa był remis 16:16. Od tego momentu walka rozgorzała na dobre, a obie drużyny nie chciały odpuścić. Nasi siatkarze popełnili aż cztery błędy serwisowe, co musiało się zemścić. Bratojew posłał na naszą stronę prawdziwą bombę i było 22:23, jednak następną zagrywkę już popsuł (23:23). Po serwisie Kuby Kochanowskiego Polacy ustawili skuteczny potrójny blok, a następnie Michał Kubiak udanym atakiem skończył mecz i mogliśmy cieszyć się ze zwycięstwa w tym meczu 3:1!     

 

Polska reprezentacja wygrała grupę D i z kompletem punktów awansowała do drugiej fazy mistrzostw świata, którą rozegra również w Warnie. Mecze w dniach 21-23 września.

 

Polska - Bułgaria 3:1 (25:14; 23:25; 25:22; 25:23)

 

Polska: Nowakowski (7), Kurek (21), Szalpuk (12), Drzyzga (1), Kubiak (18), Kochanowski (8), Zatorski (l) oraz Schulz (5), Łomacz, Śliwka 

Bułgaria: Gotsew (4), Uczikow (8), Skrimow (8), Seganow (2), Bratojew (19), Yosifow (5), Salparow (l) oraz R. Penczew, Gradinarow (4), N. Penczew (3), Nikołow (4)

 

Tabela gr. D

Miejsce  Drużyna Wygrane mecze  Punkty
1.  Polska 5 15
2.  Iran 4 11
3. 

Bułgaria 

3 9
4.  Finlandia 2 6
5.  Kuba 1 3
6.  Portoryko 0 1