US Open: sukces Hurkacza! Polak w drugiej rundzie!

  • Dodał: Szymon Frąckiewicz
  • Data publikacji: 28.08.2018, 19:55

Hubert Hurkacz udanie zadebiutował w US Open. Pokonał Włocha Stefano Travaglię w pierwszej rundzie turnieju głównego. Pomogła mu w tym trochę kontuzja rywala. Nasz tenisista spotka się teraz zapewne z Marinem Ciliciem (o ile ten pokona Rumuna Mariusa Copila). Będzie to okazja do zrewanżowania się byłemu mistrzowi tej imprezy za drugą rundę Roland Garros.

 

Trzeba przyznać, że Hubert Hurkacz miał sporo szczęścia w losowaniu. Po tym jak przeszedł kwalifikacje, wśród potencjalnych rywali był między innymi Alexander Zverev, a także kilku innych rozstawionych rywali. Trafił jednak na innego kwalifikanta, niżej notowanego Stefano Travaglię z Włoch. W ten sposób Polak stał się nieznacznym faworytem tego spotkania i po raz pierwszy w historii swoich wielkoszlemowych występów musiał się z tym zmierzyć.

 

Emocje w tym spotkaniu zaczęły się w zasadzie od czwartego gema. Hurkacz pokazał "pazur". Travaglia miał już 40-0 przy swoim podaniu, ale nie wygrał tego gema. Polak 5 punktów z rzędu rozstrzygnął na swoją korzyść, dzięki czemu zdobył przewagę przełamania. Udało mu się ją utrzymać, choć Włoch miał szansę na odrobienie strat. Niewykorzystanie jej zemściło się na nim, gdyż po chwili to znów wrocławianin zdobył breaka, kończąc tym samym seta. Partia wygrana 6-2 w zaledwie pół godziny to wymarzony debiut w takim turnieju jak US Open. Dobrze funkcjonował serwis Polaka.

 

Niestety trochę słabiej było w drugim secie. Hurkacz stracił swój serwis po wyrównanym pierwszym gemie i nie był w stanie odrobić strat. Zamiast tego, podobnie jak wcześniej rywal, jeszcze raz został przełamany. W efekcie Travaglia wygrał tę część spotkania takim samym wynikiem jak wcześniej wrocławianin.

 

Trzecia partia była bardziej wyrównana. Hurkacz mógł zdobyć przewagę w drugim, czwartym i ósmym gemie, ale nie udało mu się to. Obydwaj grali dość dobrze, choć zdarzały się co jakiś czas proste błędy, także z serwisu. Travaglia miał też swoją szanse na przełamanie, jednak również nie był w stanie przekuć jej w sukces. Polak miał dwie piłki setowe na 7-5, lecz reprezentant Włoch się obronił. Doszło do tiebreaka, który również był bardzo wyrównany. Travaglia wyszedł na prowadzenie 6-4, dzięki czemu to on miał tym razem dwie okazje do wyjścia na prowadzenie w meczu. Na szczęście Hurkacz w bardzo dobrym stylu się obronił, sam wywalczył trzeciego setbola i tym razem zdołał zakończyć tę długą, prawie 70-minutową partię.

 

Od początku czwartego seta Włoch miał wyraźnie problemy zdrowotne. Wydaje się, że uszkodził udo. Nie był w stanie się normalnie poruszać i w efekcie przegrywając 0-3 podjął decyzję o kreczu.

 

Hubert Hurkacz (POL) [Q] – Stefano Travaglia (ITA) [Q] 6-2 2-6 7-6(6) 3-0 k.

Szymon Frąckiewicz

Miłośnik sportu i muzyki alternatywnej. Pasjonat geografii.