Hokej - MŚ: Gospodarze na zwycięskim szlaku

  • Dodał: Łukasz Nocuń
  • Data publikacji: 11.05.2018, 23:25

Kolejny dzień mistrzostw świata nie przyniósł zaskakujących rozstrzygnięć. Pewne zwycięstwa odnieśli Duńczycy, Czesi oraz reprezentanci USA. Ważną wygraną zanotowali także Francuzi, którzy tym samym praktycznie zapewnili sobie utrzymanie w elicie.

 

Drugie zwycięstwo podczas turnieju odnieśli Francuzi, którzy pokonali dzisiaj Austriaków 5:2. Ten mecz miał istotne znaczenie w kontekście walki o utrzymanie w elicie. Dzięki triumfowi Trójkolorowi są już blisko uzyskania tego celu. Jedną z bramek zdobył posiadający polskie obywatelstwo Teddy da Costa. Były zawodnik Cracovii Kraków wykorzystał kapitalne podanie Alexandre Texiera i podwyższył wynik na 4:2. Austriacy znajdują się w ciężkiej sytuacji. Zajmują przedostatnie miejsce w grupie, a o pozostaniu w elicie zadecyduje najpewniej jutrzejszy pojedynek z zamykającymi tabelę Białorusinami.

 

Francja - Austria 5:2 (2:1, 2:1, 1:0)

 

Z dobrej strony pokazali się także Czesi, którzy bez problemów pokonali Białorusinów 3:0. Spotkanie rozstrzygnęło się już po pierwszej tercji, w której to nasi południowi sąsiedzi zaaplikowali przeciwnikom wszystkie bramki. 


Tabela grupy A

 

l.p. Drużyna Mecze Punkty
1. Szwecja 4 12
2. Rosja 4 10
3. Czechy 5 9
4. Szwajcaria 4 9
5. Słowacja 4 7
6. Francja  5 6
7. Austria  5 1
8. Białoruś 5 0

 

Drugie zwycięstwo z rzędu, a trzecie w całych mistrzostwach świata zanotowali Duńczycy, którzy pokonali dziś Norwegów 3:0. Gospodarze hokejowego mundialu od początku przejęli inicjatywę, ale swoją przewagę udokumentowali dopiero w końcówce pierwszej tercji. W 20. minucie wynik po strzale z bliskiej odległości otworzył Nicklas Jensen. Ten sam zawodnik kilka minut później podwyższył prowadzenie. Wynik w 34. minucie ustalił Frederik Storm. Co ciekawe wszystkie bramki zostały zdobyte przez Duńczyków w okresie gry 5 na 4. To zwycięstwo pozwoliło im awansować na 4. miejsce w grupie, które gwarantuje grę w ćwierćfinale.

 

Dania - Norwegia 3:0 (1:0, 2:0, 0:0)

 

Prawdziwą kanonadę strzelecką urządzili sobie hokeiści ze Stanów Zjednoczonych, którzy zaaplikowali reprezentantom Korei Południowej aż 13 bramek. Jako pierwsi bramkę zdobyli jednak Azjaci, którzy wykorzystali grę w przewadze. Niestety bramka Jin-Hui Ahna okazała się jedynie honorowa. Od tego momentu rozdrażnieni Jankesi punktowali słabszych rywali. Po dwie bramki zdobyli m. in. Patrick Kane oraz Charlie McAvoy. Wynik na 13:1 w 59. minucie ustalił Sonny Milano.

 

Stany Zjednoczone - Korea Południowa 13:1 (4:1, 4:0, 5:0)

 

Tabela grupy B

 

l.p. Drużyna Mecze  Punkty
1. Stany Zjednoczone  5 13
2. Kanada 4 10
3. Finlandia 4 9
4. Dania 5 8
5. Łotwa 4 6
6. Niemcy 4 5
7. Norwegia 5 3
8. Korea Południowa 5 0