Jeffrey Hoogland: "Złoty medal igrzysk olimpijskich zawsze był i jest celem" [wywiad]
- Dodał: Kamil Karczmarek
- Data publikacji: 27.08.2018, 21:45
Dwa złote medale mistrzostw świata, a także mistrzostw Europy to tegoroczny dorobek Jeffreya Hooglanda. Holenderski kolarz torowy jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od sprintu. Zapraszamy do lektury wywiadu!
W wywiadzie powróciliśmy do mistrzostw Europy, które odbyły się na początku sierpnia w Glasgow. Jeffrey Hoogland zdobył tam dwa złote medale - w sprincie indywidualnym i drużynowym. Wcześniej zdobył on złote medale na mistrzostwach świata w Holandii w wyścigu na kilometr i sprincie drużynowym. W sumie na swoim koncie ma po dwa złote i srebrne medale mistrzostw świata, a także sześć złotych, srebrny i brązowy krążek mistrzostw Europy. W kolekcji brakuje mu tylko medalu na igrzyskach olimpijskich.
Kamil Karczmarek: Swoją karierę rozpocząłeś na rowerze BMX. Dlaczego przestawiłeś się na kolarstwo torowe?
Jeffrey Hoogland: Rozpocząłem przygodę z kolarstwem torowym, ponieważ kolarstwo BMX zmieniło się w większy format BMX Supercross i nie poradziłem sobie z tym wystarczająco dobrze. Zacząłem się tego trochę bać i nie chciałem złapać kontuzji. Mam dobre warunki fizyczne i przeszedłem na kolarstwo torowe.
KK: Na mistrzostwach Europy w Glasgow w 1/8 finału wygrałeś z Rafałem Sarneckim. Co sądzisz o tym wyścigu?
Jeffrey Hoogland: Tak naprawdę nie myślę o swoich przeciwnikach, poza tym, że chcę wygrać i jak mam to zrobić.
KK: W ćwierćfinale pokonałeś Philipa Hindesa. Był to trudny pojedynek dla Ciebie, ponieważ Brytyjczyk startował przed własną publicznością?
Jeffrey Hoogland: Ściganie na tym poziomie zawsze jest trudne. Własna publiczność zawsze dodatkowo motywuje. Wziąłem to pod uwagę i dałem radę wygrać.
KK: Jak trudne były dla Ciebie wyścigi półfinałowe z Harriem Lavreysenem? To Twój kolega z reprezentacji.
Jeffrey Hoogland: Myślę, że był to najtrudniejszy pojedynek na mistrzostwach. Obaj jesteśmy bardzo podobnymi sprinterami, więc jest to, jak pokonać samego siebie.
KK: Co myślisz o finale ze Stefanem Botticherem? Stresowałeś się z tego powodu, że był to finał?
Jeffrey Hoogland: Oczywiście, że był stres. Stefan jest byłym mistrzem świata. Znam bardzo dobrze jego taktykę. Myślę, że zachowałem więcej świeżości podczas wcześniejszej rywalizacji i miałem więcej energii do zwycięstwa z nim.
KK: W Glasgow zdobyłeś również złoty medal w sprincie drużynowym. Jakie są Twoje wspomnienia z tych zawodów? Czy ważniejszy dla Ciebie jest złoty medal indywidualnie, czy drużynowo?
Jeffrey Hoogland: Sprint drużynowy był świetny. Nie wiedzieliśmy, w jakim miejscu jesteśmy z formą. Dobrze, że szybko się o tym przekonaliśmy. Dla nas jako reprezentacji sprint drużynowy jest najważniejszy. Chcemy się zakwalifikować na igrzyska w tej konkurencji, ale skupiamy się też na indywidualnych konkurencjach.
KK: Holandia jest mistrzem świata i Europy w sprincie drużynowym. Uważasz, że może zostać również mistrzem olimpijskim w Tokio?
Jeffrey Hoogland: Oczywiście i to jest nasz główny cel!
KK: Na mistrzostwach świata w Apeldoornie zdobyłeś także złoto w wyścigu na kilometr. Było to wyjątkowe doświadczenie dla Ciebie, gdyż zrobiłeś to w swoim kraju? Jest to największy sukces w twojej karierze?
Jeffrey Hoogland: Oczywiście, zdobycie indywidualnie złotego medalu mistrzostw świata jest niesamowite i jestem z tego bardzo dumny. Fantastycznie, że zrobiłem to przed własną publicznością, chociaż myślałem, że sprawi to, że będę silniejszy. Nie wiem, czy to mój największy sukces w karierze, bo zawsze skupiamy się na konkurencjach olimpijskich, ale było to duże osiągnięcie.
KK: Wyścig na kilometr jest bardzo trudną i męczącą konkurencją. Podczas finału w Apeldoornie pojechałeś bardzo mocno i po wyścigu byłeś strasznie zmęczony. Było warto?
Jeffrey Hoogland: Jeśli wygrasz, to zmęczenie jest tego warte. Jeśli nie wygrasz, to jest fatalnie. Zawsze daję z siebie wszystko na zawodach, na których chcę wygrać. Jeśli wiem, że nie dam rady, to nie startuję.
KK: Na mistrzostwach świata w sprincie wygrałeś kwalifikacje, ale odpadłeś już w 1/8 finału. Powalczysz o złoty medal na mistrzostwach w Pruszkowie?
Jeffrey Hoogland: To wielka szkoda, kiedy wygrasz kwalifikacje i odpadniesz w pierwszej rundzie. Byłem zaskoczony, ale spróbuję wyciągnąć z tego wnioski i powalczyć w Pruszkowie.
KK: Twoim kolejnym celem jest złoty medal igrzysk olimpijskich?
Jeffrey Hoogland: Złoty medal igrzysk olimpijskich zawsze był i jest celem. Zawsze będę dążyć do osiągnięcia celu.
KK: Jak wygląda twój dzień?
Jeffrey Hoogland: Mój dzień wygląda następująco: trening – jedzenie – odpoczynek/regeneracja – masaż albo znowu trening – jedzenie – odpoczynek – sen – jedzenie.
KK: Dziękuję za wywiad.
Jeffrey Hoogland: Dziękuję.
Kamil Karczmarek
Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.