Pięciosetowy bój z Rosją na koniec Memoriału dla Polaków!

  • Data publikacji: 26.08.2018, 20:08

W ostatnim meczu tegorocznego Memoriału Huberta Jerzego Wagnera, który rozgrywany jest w Krakowie, o zwycięstwo w turnieju walczyli reprezentanci Polski i Rosji. Po niezwykle emocjonującym spotkaniu i przy ponad 12 tysiącach kibiców biało-czerwoni wygrali ze Sborną 3:2 (21:25; 25:22; 24:26; 25:15; 15:10). Najbardziej wartościowym graczem Memoriału (MVP) został wybrany Artur Szalpuk. 

 

Choć siatkarze z Rosji nie bez problemów uporali się wczoraj z Kanadą, to byli zdecydowanym faworytem spotkania z biało-czerwonymi. Zwycięzcy tegorocznej Ligi Narodów w pierwszym dniu turnieju pokonali również Francję 3:1, natomiast nasza drużyna z Trójkolorowymi wygrała po tie-breaku. Rosjanie są też stawiani jako główny pretendent do złota mistrzostw świata. 

 

Trener Vital Heynen w dzisiejszym spotkaniu zdecydował się wystawić do gry niemal całkowicie inną szóstkę niż w meczu z Francuzami. Do składu wrócił Fabian Drzyzga, na pozycji atakującego zaczął Dawid Konarski, za przyjęcie odpowiadali Artur Szalpuk oraz Bartosz Kwolek, a na środku siatki selekcjoner wystawił Piotra Nowakowskiego. Mateusz Bieniek i Paweł Zatorski to jedyni zawodnicy, którzy również wczoraj rozpoczynali mecz. 

 

Spotkanie lepiej rozpoczęli nasi rywale, Wołkow najpierw posłał asa serwisowego na polską stronę, a następnie udanie zaatakował z pipe'a (1:4). Gdy po punktowej zagrywce Dawida Konarskiego i skutecznym ataku Artura Szalpuka zbliżyliśmy się do Rosjan na jeden punkt (4:5), Sborna znów wypracowała przewagę i na pierwszą przerwę techniczną siatkarze schodzili przy stanie 6:8. Duże problemy ze skończeniem ataku miał Konarski, natomiast po drugiej stronie nie mylił się Muserski (6:9). Wtedy znakomicie w polu serwisowym pokazał się Bartosz Kwolek, który pomylił się dopiero przy wyniku 12:9. Niestety tym samym odpowiedział Butko, a my nie potrafiliśmy poradzić sobie w ataku. Po bloku na Arturze Szalpuku było 14:16. Vital Heynen zaczął od podwójnej zmiany i na boisku pojawili się Łomacz wraz z Schulzem, a następnie do gry desygnował Kubiaka oraz Śliwkę. Niewiele to jednak pomogło. Wciąż nie mogliśmy dobić się do boiska, a na dodatek zaczęliśmy mieć kłopoty z przyjęciem (15:20). Jeszcze na chwilę obudził się Schulz, ale po błędzie serwisowym Piotra Nowakowskiego Rosjanie wygrali pierwszego seta do 21. 

 

Drugi set zaczął się lepiej dla biało-czerwonych, którzy prowadzili 3:1. Rosjanie jednak nie dali nam bardziej odskoczyć i dzięki sprytnej kiwce Wołkowa było już 5:5. Mocny atak Mateusza Bieńka i dwie punktowe zagrywki Szalpuka dały nam prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej (8:5). Po powrocie na parkiet Polacy wypracowali trzypunktową przewagę (11:8). Bardzo dobrze na lewej stronie prezentował się Artur Szalpuk, a i Kwolek zaczął kończyć swoje piłki. Gdy Rosjanie doprowadzili do wyrówniania (13:13), nasz selekcjoner przeprowadził podwójną zmianę. Szansę na grę fantastycznie wykorzystał Damian Schulz, który skutecznie atakował (17:16), a już po dwudziestym punkcie popisał się serią świetnych zagrywek (21:16). Rosjanie zdołali zbliżyć się do nas na dwa punkty, jednak w samej końcówce znów brylował Szalpuk i to Polacy mogli cieszyć się ze zwycięstwa w tym secie (25:22). 

 

W kolejnej partii w wyjściowym składzie zobaczyliśmy Grzegorza Łomacza oraz Damiana Schulza. Pierwsze dwa punkty seta zdobyli nasi siatkarze, ale już za chwilę był remis 2:2. Blok na Szalpuku i skuteczny atak Wołkowa pozwoliły Rosji prowadzić (3:5), jednak znowu stan meczu się wyrównał (7:7). Od tego momentu gra toczyła się punkt za punkt i żadna z drużyn nie dawała się zaskoczyć. Po drugiej przerwie technicznej (16:15) bardzo dobrze zafunkcjonował biało-czerwony blok - najpierw na Wołkowie, a następnie na Michajłowie (18:16). Kadra Sbornej jednak szybko doprowadziła do wyrównania, a nawet wyszła na prowadzenie (18:19). Przy stanie 21:21 Vital Heynen wprowadził do gry Drzyzgę  i Konarskiego. Polacy i Rosjanie na zmianę kończyli swoje akcje i set musiał rozstrzygać się na przewagi. Pod presją lepiej poradzili sobie rywale i to oni prowadzili w meczu 1:2 (24:26). 

 

Choć czwartego seta lepiej rozpoczęli Rosjanie (0:2), to nasi siatkarze od razu wrzucili piąty bieg i dzięki atakom Szalpuka oraz dobrym zagrywkom Piotra Nowakowskiego Polacy na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:2. Po powrocie na boisko cały czas obserwowaliśmy koncertową grę biało-czerwonych, natomiast Rosjanie gubili się w najprostszych elementach (11:4). Dmitrij Wołkow był pierwszym, który dał sygnał do walki (13:6). Po punktowej zagrywce Mateusza Bieńka, straciliśmy trzy punkty z rzędu, a złe rozegranie Łomacza i w konsekwencji błąd Szalpuka, dało rywalom dziesiąty punkt (15:10). Po drugiej przerwie technicznej prowadziliśmy aż sześcioma oczkami (17:11). Nasi rywale mieli ogromne problemy w przyjęciu zagrywki, natomiast my graliśmy coraz śmielej. Piotr Nowakowski pokazał swoje niesamowite możliwości w bloku i poczęstował „czapą" Wołkowa (20:11). Biało-czerwoni nie dali wyrwać sobie tego wysokiego prowadzenia, seta wygrali do 15 i w ostatnim meczu tegorocznego Memoriału czekał nas tie-break. 

 

Napędzeni przekonującym zwycięstwem Polacy bardzo dobrze rozpoczęli piątego seta. Po rywalach widać było zmęczenie, dotychczasowy lider w ataku - Wołkow - dwa razy z rzędu posłał piłkę w aut i nasi reprezentanci prowadzili 6:3. Po odrobieniu strat przez Rosjan (6:6), Vital Heynen poprosił o czas, a także wprowadził na boisko Aleksandra Śliwkę, który od razu odpłacił się skutecznym atakiem. Przy zmianie stron prowadziliśmy 8:7. Pobudzony Śliwka posłał na stronę rywala trudnego flota i wyszliśmy na dwupunktowe prowadzenie. Po naszej stronie siatki znakomicie spisywał się Artur Szalpuk, który kończył ataki w najtrudniejszych sytuacjach (12:9). Po podwójnej zmianie w naszej drużynie, Fabian Drzyzga wyprowadził świetny atak z szóstej strefy i Polacy mieli piłkę meczową (14:10). Ostatnią piłkę, po bardzo nerwowej akcji, skończył Śliwka i mogliśmy cieszyć się ze zwycięstwa w meczu, a tym samym z pierwszego miejsca w całym turnieju.  

 

Polska - Rosja 3:2 (21:25; 25:22; 24:26; 25:15; 15:10)

 

Polska: Nowakowski (9), Konarski (6), Szalpuk (25), Drzyzga (1), Kwolek (7), Bieniek (14), Zatorski (libero) oraz Schulz (14), Łomacz (1), Kubiak, Śliwka i Kochanowski
Rosja: Kowalew, Wołkow (15), Rodiczew (11), Muserski (4), Michajłow (16), Kurkajew (10), Sokołow (libero) oraz Własow (6), Grankin, Butko (2) i Poletajew (9)

 

Nagrody indywidualne XVI Memoriału Huberta Jerzego Wagnera: 

MVP: Artur Szalpuk (Polska) 

Najlepszy zagrywający: Piotr Nowakowski (Polska) 

Najlepszy blokujący: Jakub Kochanowski (Polska) 

Najlepszy atakujący: Jean Patry (Francja) 

Najlepszy przyjmujący: Dmitrij Wołkow (Rosja) 

Najlepszy libero: Jena Grebennikov (Francja) 

Najlepszy rozgrywający: Jay Blankenau (Kanada)