Bielec i Antkiewicz z awansem w Paryżu

Dwójka Polaków - Mateusz Antkiewicz i Maciej Bielec - po niezłych walkach w grupach i komplecie wygranych w walkach bezpośrednich, awansowali do turnieju głównego zawodów Pucharu Świata szpadzistów w Paryżu. W Moskwie nie poradził sobie polski rodzynek - Jakub Ociński.

Paryż

Bardzo dobrze w eliminacjach grupowych spisała się 12-tka naszych szpadzistów, która od dziś rywalizuje w Pucharze Świata w Paryżu. Wszyscy nasi zawodnicy przebrnęli przez eliminację. Najlepsze miejsca – 21. oraz 28. – zajęli odpowiednio Radosław Zawrotniak i Konstantyn Khadzhynov (5:1). Dodatni bilans (4:2) uzyskała też czwórka: Piotr Nemec, Maciej Bielec, Mateusz Antkiewicz i Jan Wenglarczyk. Na remis (3:3) walczyli: Filip Broniszewski, Daniel Marcol, Seweryn Brzozowski, Karol Kostka oraz Jerzy Nawrocki. Mimo ujemnego bilansu (2:4) wystarczająco dużo punktów do zakwalifikowania się do grona 216 zawodników, wywalczył też Bartosz Staszulonek.

Walki bezpośrednie nie były już dla Polaków tak dobre. Do turnieju głównego awansowała dwójka z całej dwunastki. Trzeba też podkreślić, że była to dwójka bardzo niespodziewana: Mateusz Antkiewicz i Maciej Bielec. Ten pierwszy najpierw pokonał Colina Keppela z Holandii (15:13), potem bardzo pewnie zwyciężył Justina Yoo z USA (15:6), a w decydującej walce pokonał Arthura Philippe'a 15:10. Z kolei Bielec w pierwszej rundzie miał wolny los. Dalej, po dramatycznej walce, pokonał Szweda Adama Larssona (15:14), a w swojej drugiej walce wygrał z Alessio Preziosim, również jednym trafieniem (10:9). 

Blisko awansu do turnieju głównego był Karol Kostka, ale po dwóch wygranych walkach uległ reprezentantowi Izraela Danielowi Lisowi 5:15.  Dwóch najwyżej notowanych po eliminacjach biało-czerwonych - Zawrotniak i Khadzhynov - w pierwszej rundzie mieli wolny los, a potem solidarnie przegrywali swoje pierwsze walki. Daniel Marcol, Seweryn Brzozowski, Filip Broniszewski, Jerzy Nawrocki, Piotr Nemec i Bartosz Staszulonek nie byli w pierwszej rundzie rozstawieni, ale też zostali pokonani. Pecha miał Staszulonek, który w pierwszej walce trafił na... innego Polaka, Jana Wenglarczyka. Zwycięzca tej polskiej walki potem trafił na Ho Wai Hanga z Hongkongu - 14:15.

Walki Polaków w turnieju głównym:

Ivan Limarev (Rosja) - Maciej Bielec (Polska)
Koki Kano (Japonia) - Mateusz Antkiewicz (Polska)

Moskwa

Tylko jednego szablistę wysłaliśmy do stolicy Rosji – Moskwy – na zawody Grand Prix szablistów. Jakub Ociński w eliminacjach grupowych wygrał jednak tylko dwie walki, przegrywając cztery pojedynki i już na etapie fazy grupowej zakończył swoje zmagania.