"Chciałabym zakończyć sezon w top 200 rankingu WTA" - wywiad z Katarzyną Kawą

  • Data publikacji: 22.08.2018, 12:49

Katarzyna Kawa – wielokrotna medalistka Mistrzostw Polski w tenisie, triumfatorka sześciu turniejów z cyklu ITF w grze singlowej oraz dwunastu w grze deblowej. Aktualnie zajmuje 342 miejsce w rankingu WTA w grze singlowej oraz 441 w grze deblowej.

 

RG: Jak rozpoczęła Pani swoją przygodę z tenisem?

 

Katarzyna Kawa: Moja przygoda z tenisem rozpoczęła się dzięki mojej mamie. Sama uczyła się grać, zabierała mnie na korty. Jak widać musiało mi się spodobać.

 

RG: W którym momencie swojej kariery zauważyła Pani, że gra Pani na poziomie zawodniczek rankingu WTA?

 

Katarzyna Kawa: W momencie, w którym rozpoczęłam rywalizację w seniorskim tenisie, w międzynarodowych turniejach. Miałam wtedy 17 lat. Wcześniej grałam w turniejach TE do lat 14,16 ITF juniors do lat 18, lecz wyniki w tych kategoriach często wcale nie przekładają się na rezultaty w tenisie profesjonalnym.

 

RG: Czy ma Pani jakiś swój ulubiony turniej oraz nawierzchnię?

 

Katarzyna Kawa: Na tą chwilę nie mam ulubionego turnieju. Preferuję szybkie nawierzchnie na odkrytych kortach.

 

RG: Czy wzoruje się Pani na stylu gry jakiejś innej tenisistki?

 

Katarzyna Kawa: Dużo oglądam tenisa w wolnym czasie. Imponuje mi Simona Halep swoją solidnością i przygotowaniem fizycznym, sama bardzo dużo pracuje nad tymi elementami. Jednak nie wzoruje się w 100% na żadnej zawodniczce, chcę grać swoim własnym stylem.

 

RG: Jaki ma Pani cel na zakończenie tegorocznego sezonu?

 

Katarzyna Kawa: Moim celem jest zakończenie tego sezonu w czołowej 200 rankingu WTA.

 

RG: Jak się Pani grało na ostatnim turnieju w Warszawie? Jak turniej wyglądał pod względem organizacyjnym i jak ocenia Pani swój występ?

 

Katarzyna Kawa: Turniej był dobrze zorganizowany. Jedynie jakość kortów pozostawiała nieco do życzenia. Miałam przy sobie sztab trenerski, ma to dla mnie duże znaczenie na turnieju, czułam się dobrze. Nawierzchnia ziemna nie należy do moich ulubionych. Myślę, że półfinał jest dobrym wynikiem. W końcu mogą się nim pochwalić najlepsze 4 zawodniczki z całego turnieju.

 

RG: Jakie są najbliższe Pani plany startowe?

 

Katarzyna Kawa: Najbliższymi startami są challengery ITF o puli 25tys$ w Niemczech (Braunschweig) od 19.08 i 25tys$ +H we Włoszech (Bagnatica). Chcę również spróbować swoich sił w turniejach WTA w Azji we wrześniu, jeżeli mój ranking i finanse pozwolą mi na występ w kwalifikacjach.

 

RG: Które uderzenie uważa Pani za swój największy atut?

 

Katarzyna Kawa: Moim najlepszym uderzeniem jest niezmiennie backhand.

 

RG: Czy ma Pani w pamięci taki mecz, który zapadł Pani najbardziej w pamięci?

 

Katarzyna Kawa: Najbardziej pamięta się najtrudniejsze mecze. W tym roku myślę, że jest to finał turnieju w Obidos, który wygrałam pomimo trudnego początku (3:6 1:3). Bardzo wartościowe doświadczenie oraz tytuł.

 

RG: Na początku zeszłego roku uzyskała Pani swój najlepszy ranking deblowy. Czy w swojej karierze chciałaby się Pani skupić bardziej na singlu czy na deblu?

 

Katarzyna Kawa: Póki co koncentruje się na singlu i coraz częściej rezygnuję z gry deblowej. Pozwala mi to zachować więcej sił w trakcie turnieju, więcej trenować, a co za tym idzie mogę pozwolić sobie na większą ilość startów nie tracąc formy. Przyszłościowo jednak nie zamierzam całkiem rezygnować z debla.

 

RG: Jakie jest Pani największe sportowe marzenie?

 

Katarzyna Kawa: Top 30 na świecie i udział w Igrzyskach Olimpijskich.

 

RG: Dziękuję za rozmowę.

 

Katarzyna Kawa: Dziękuję serdecznie.