Konferencja przed Memoriałem Skolimowskiej

  • Dodał: Remigiusz Nowak
  • Data publikacji: 21.08.2018, 22:39

Po raz pierwszy w niedługiej historii zawodów, jakim jest Memoriał Skolimowskiej, wydarzenie odbędzie się poza Warszawą. Lekkoatletów tym razem gościł będzie Stadion Śląski, który powoli staje się domem polskiej Królowej Sportu.

 

Organizatorzy liczą, że w Kotle Czarownic padnie rekord frekwencji i to pomimo wycofania się z zawodów Anity Włodarczyk, skonfliktowanej z Konradem Bukowieckim. Ta sytuacja miała zaważyć na decyzji o bezpłatnym wstępie kibiców na arenę środowych zmagań. Nieobecność rekordzistki świata w rzucie młotem nie oznacza, że na niebieskiej bieżni chorzowskiego stadionu zabraknie światowej klasy zawodniczek. Dziś niektóre z nich zaprezentowały się dziennikarzom na konferencji prasowej, wśród nich Caster Semenya, Asafa Powell, czy nasza Justyna Święty-Ersetic.

 

Jednym z najciekawszych dla kibiców epizodów Memoriału może być pojedynek kobiet na 400 metrów. Na liście startowej biegu A są aż trzy Polki, biegnące w składzie sztafety, która zdobyła złoto na berlińskich Mistrzostwach Europy. Ich głównymi rywalkami będą Caster Semenya oraz Amerykanka Jessica Beard. Obydwie legitymują  się lepszymi rekordami życiowymi niż "aniołki Matusińskiego", a ponadto reprezentantka RPA, biegająca na nietypowym dla siebie dystansie, chciałaby poprawić jeszcze swój najlepszy wynik.

 

Optymistycznie do środowego startu podchodzą Justyna Święty oraz jej reprezentacyjny trener Aleksander Matusiński. Liderka naszej sztafety 4x400 metrów zapowiedziała, że "zostawi serducho na bieżni", jej szkoleniowiec liczy na dobrą postawę swojej podopiecznej, jednak, jak zaznaczył, Święty jest już po imprezie docelowej, co może sugerować nieco gorszy wynik pod względem czasu osiąganego na mecie.

 

Świetną obsadę będzie miał również konkurs pchnięcia kulą mężczyzn. Wśród rywali Michała Haratyka i Konrada Bukowieckiego będą tak znani zawodnicy, jak Ryan Whiting czy najlepszy w tym roku na świecie Tom Walsh, swoim wynikiem dystansujący resztę stawki. Jak powiedział Nowozelandczyk, jest gotowy na rzuty na poziomie 22 metrów, Bukowiecki z kolei podkreślał, że takie wyniki należy osiągać, aby walczyć o zwycięstwo.

 

Także w biegu na 100 metrów będziemy mieli Mistrza Europy, którym obecnie jest Ramil Guliyev. Będzie on miał jednak trudne zadanie. Poza Polakami jego rywalami będą najlepszy w tym roku na świecie Ronnie Baker oraz o niewiele gorszy Mike Rodgers.

 

Na 800 metrów z Adamem Kszczotem spróbuje zmierzyć się Marcin Lewandowski, który, jak powiedział, nie zamierza definitywnie kończyć przygody z tym dystansem. 

 

Początek środowych zawodów o 16. Śląskiej publiczności zaprezentują się także w licznych konkurencjach zawodnicy niepełnosprawni.