Zwycięstwo siatkarzy w meczu z Kamerunem

  • Data publikacji: 18.08.2018, 22:29

Reprezentacja Polski pokonała siatkarzy z Kamerunu w towarzyskim meczu przygotowującym do Mistrzostw Świata. Polacy, którzy byli faworytami, nie bez problemów ograli Afrykańczyków. Mimo, że Polacy wygrali 3:0, mecz trwał dalej, bowiem wcześniej zostało ustalone, że rozegrane będą co najmniej 4 sety.

 

Początek spotkania to niespodziewane prowadzenie siatkarzy z Kamerunu (2:6). Później gra wyrównała się, jednak przewagę nadal zachowywali goście (4:8, 7:10). Po kilku błędach w ataku, nasi siatkarze tracili do rywali już 6 punktów (6:12). Polacy nie mogli przełamać Kameruńczyków, nie potrafili znaleźć sposobu na ich solidną grę. Przy stanie 11:17, po czasie wziętym przez trenera Vitala Heynena, gospodarze powoli zaczęli odrabiać swoją stratę. Gdy tracili już tylko 3 "oczka", o przerwę poprosił Myam Re Niof Blaise, selekcjoner Kamerunu. Ta przerwa nie wybiła jednak naszych panów z rytmu, a już na pewno nie Jakuba Kochanowskiego, który zaczął świetnie blokować, i który znacząco przyczynił się do wyrównania stanu w premierowej odsłonie (20:20). Zapowiadała się nerwowa końcówka. Goście zaczęli popełniać niewymuszone błędy, a Polacy nie potrafili wykorzystywać swoich okazji. Ponadto, przy stanie 25:25 żółtą kartkę otrzymał Heynen. Zaczęła się bardzo wyrównana gra nerwów. Wydawać by się mogło, że ten pojedynek na przewagi będzie trwał jeszcze długo. Niespodziewanie asem serwisowym popisał się Aleksander Śliwka (30:29). Polacy wykorzystali tę szansę i "wymęczyli" zwycięstwo 31:29.

 

Drugi set rozpoczął się dużo bardziej wyrównanie (2:2, 5:5). Po pierwszej przerwie technicznej, na której wygrywali 8:5, gospodarze zaczęli uzyskiwać przewagę (11:5), którą sukcesywnie powiększali. Postęp widać było również w ich grze. Polacy zaczęli dominować na boisku, po chwili prowadzili aż 8 punktami (20:12). Spokojnie kontynuowali swoją grę, pewnie zmierzając po wygraną. Tak jak w poprzedniej końcówce, asa zagrał Olek Śliwka, kończąc tę partię.

 

Początek trzeciej, ale nie ostatniej odsłony był bliźniaczo podobny do początku poprzedniej. Na pierwszej przerwie na tablicy widniał wynik 8:4. Siatkarze reprezentacji Polski budowali sobie przewagę, która ciągle się powiększała (9:4, 13:7). Po drugiej przerwie gospodarze osiągnęli nawet 9 punktów przewagi (19:10). Polacy nie dali sobie wydrzeć tego zwycięstwa, a trzeciego seta kiwką zakończył kapitan, Michał Kubiak.

 

W ostatnim secie wyraźnie rozluźnili się nasi siatkarze. Skutkowało to przewagą Kameruńczyków (4:6). Po kolejnych błędach gospodarzy przewaga utrzymywała się (6:9). Polacy zaczęli odrabiać straty. Po chwili był już remis (11:11). Od tego momentu karty rozdawać zaczęli faworyci, którzy wyraźnie wrócili na właściwe tory (15:13). Po ostatniej przerwie technicznej w tym spotkaniu przewaga reprezentantów Polski zwiększyła się (20:16). Od tego momentu siatkarze obu drużyn grali punkt za punkt, co przyniosło zwycięstwo Polakom.

 

Polska - Kamerun 4:0 (31:29, 25:17, 25:16, 25:20)

 

Polska: Łomacz, Konarski, Kochanowski, Szalpuk, Śliwka, Bieniek, Wojtaszek (l), Kubiak, Kurek, Drzyzga

 

Kamerun: Ahmed A. Mbutngam, Mboulet Jean Ndaki, Hile Dider Sali, Nathan Wounembaina, Dvid Feughou, Sem Dolegombai, Alain Kamto Fossi (l)