MŚ w badmintonie: Marin z trzecim tytułem w karierze!

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 05.08.2018, 17:12

Trzeci w karierze tytuł mistrzowski Caroliny Marin był najważniejszym wydarzeniem dzisiejszych finałów badmintonowych mistrzostw świata. Dwa złota zostają w Chinach, dwa pojadą do Japonii.

 

Carolina Marin po Igrzyskach Olimpijskich jakby nieco spuściła z tonu. Rzadziej wygrywała wielkie turnieje, rok temu nie zdobyła medalu mistrzostw świata w Glasgow, dominowała za to w sposób absolutny w Europie. Jednak tegroczne mistrzostwa przeszła jak burza, a uwieńczeniem i potwierdzeniem wielkiej formy był dzisiejszy finał z Pusarlą Sindhu. Hinduska jeszcze w pierwszym secie grałą z Hiszpanką jak równa z róną, przegrywając dopiero w końcówce, ale w drugim secie była już kompletnie bezradna. Hiszpance wychodziło dosłownie wszystko, nie popełniała błędów. Z taką grą nie mogła przegrać tego meczu. Zdobywając trzecie złoto mistrzostw świata stała się najbardziej utytułowaną badmintonistką w historii, bo ma na koncie jeszcze przecież mistrzostwo olimpijskie i cztery tytuły mistrzyni Europy. 

 

Pierwszy tytuł wywalczył za to Kento Momota, czyniąc to w sposób równie spektakularny jak Marin. W finale nie dał najmniejszych szans Yuqi Shi. Kto wie, czy nie jesteśmy świadkami narodzin zawodnika, który na długo zdominuje światowy badminton. Yuqi wyeliminował po drodze swoich kolegów Lin Dana i Chen Longa, ale na Momotę nie znalazł sposobu. Nowe pokolenie badmintonowych herosów po raz pierwszy zagrało o najważniejszy tytuł, zapewne już nie będzie go chciało oddać wielkim poprzednikom.

 

Japończycy po drugie złoto sięgnęli w grze podwójnej pań, w której dominują absolutnie od kilku lat. Tym razem na najwyższym stopniu podium stanęły Mayu Matsutomo i Wakana Nagahara, pokonując w najdłuższym i najbardziej wyrównanym z dzisiejszych finałów swoje koleżanki, Yuki Fukushima i Sayaka Hirota. Na trzecie mieli chrapkę Takeshi Kamura i Keigo Sonoda, ale w finale debla przegrali z Junhui Li i Yuchen Liu. Chińczycy mieli też okazję wysłuchania swojego hymnu po finale miksta. Tu Siwei Zheng i Yaqiong Huang okazali się lepsi od Yilyu Wang i Dongping Huang.

 

Wyniki dzisiejszych finałów TUTAJ

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.