MŚ w szermierce: mistrzowie eliminacji

Kolejny dzień szermierczych mistrzostw świata w Wuxi nie przyniósł polskim kibicom powodów do radości. Spisujący się świetnie w eliminacjach Polacy w turnieju głównym odgrywali drugorzędne role. Humory poprawiła nam drużyna szpadzistek, awansując do ćwierćfinału.

 

Dziś liczyliśmy na dobre występy szablistek i florecistów, ale przeliczyliśmy się, podobnie jak w poprzednich dwóch dniach walk o medale. Bardzo szybko z turniejem pożegnały się Marta Puda i Angelika Wątor. Ta pierwsza przegrała z rozstawioną z dwójką Cecillą Berder po dobrej, wyrównanej walce 12:15. Ta druga uległa Hiszpance Laia Vila, rywalce o podobnych umiejętnościach i zbliżonym rankingu. Jedną wygraną zanotowała Małgorzata Kozaczuk, pokonując jednym trafieniem Jisu Yoon z Korei Południowej. Gorzej było w drugiej rundzie, w której lepsza od naszej najwyżej notowanej szablistki okazała się Greczynka Theodora Gkountouria. Najdalej w turnieju zaszła nasza najbardziej utytułowana reprezentantka, Aleksandra Shelton. Pokonała Włoszkę Loretę Gulottę oraz Japonkę Risę Takashimę. Na drodze do ćwierćfinału zatrzymała Olę niesamowicie utytułowana Rosjanka Sofia Velikaya, wygrywając 15:7.

 

Wśród florecistów najbardziej liczyliśmy na czwartego w eliminacjach grupowych multimedalistę imprez w młodzieżowych kategoriach, Andrzeja Rządkowskiego. Wrocławianin odpadł jednak w pierwszej rundzie, przegrywając z dobrym, ale będącym za całą pewnością w zasięgu Polaka, Czechem Alexandrem Choupentichem. Wielka szkoda, bo drabinka "wyczyściła się" Polakowi z bardzo mocnych rywali aż do ćwierćfinału. Cóż, cała para poszła w eliminacje i wygrane z egzotycznymi rywalami z Filipin i Algierii. W tychże eliminacjach grupowych z Choupentichem potrafił wygrać Krystian Gryglewski. Jednak w pierwszej rundzie głównej drabinki zdołał zadać jedynie pięć trafień Japończykowi Kyosuke Matsuyama. Jedyna wygrana dziś przez polskiego florecistę walka stała się udziałem Michała Siessa. Pokonał on Siu Lun Cheung z Hongkongu. W kolejnej rundzie szermierkę wybił mu z głowy rozstawiony z jedynką Alessio Foconi. Włoch wygrał 15:1...

 

Turniej szablistek w sposób absolutny zdominowały Rosjanki, które w półfinale zameldowały się w sile trzech. Złoto wywalczyla ta, na którą najmniej stawiano, Sofia Pozdniakowa. Dla 21-letniej szablistki to pierwszy indywidualny medal wielkiej imprezy, tym bardziej cenny, że w półfinale i finale pokonała swoje rodaczki, które takich medali mają na pęczki. Najpierw nie dała rady młodszej koleżance Yana Egorian, a w finale Sofya Vieliaya. Podium uzupełniła Anne-Elizabeth Stone z USA. Wśród florecistów niespodzianki nie było, tytuł wywalczył Włoch, rozstawiony z jedynką, przeżywający sezon życia Alessio Foconi. W finale pokonał Brytyjczyka Richarda Kruse, dla którego to też jest pierwszy medal czempionatu globu. Na najniższym stopniu podium stanęli Hiszpan Carlos Llavador i Koreańczyk Heo Jun.

 

Humory poprawiły nam szpadzistki. Nasza drużyna walcząca w składzie Ewa Nelip, Barbara Rutz, Renata Knapik-Miazga i Aleksandra Zamachowska pokonały w 1/8 finału Ukrainki 45:37. Wygrana dała im awans do ćwierćfinału, w którym zmierzą się z Rosjankami. Mecze czołowej ósemki zaplanowano na jutro. W turnieju szablistów nasza drużyna nie występuje. 

 

Szabla kobiet indywidulanie

1. Sofia Pozdniakova - Rosja

2. Sofya Vielikaya - Rosja

3. Anne-Elizabeth Stone - USA i Yana Egorian - Rosja

5. Cecilia Berder - Francja

6. Jarui Qian - Chiny

7. Yaqi Shao - Chiny

8. Theodora Gkountoura - Grecja

...

14. Aleksandra Shelton

23. Małgorzata Kozaczuk

41. Angelika Wątor

63. Marta Puda

 

Floret mężczyzn indywidualnie

1. Alessio Foconi - Włochy

2. Richard Kruse - Wielka Brytania

3. Heo Jun - Korea Południowa i Carlos Llavador - Hiszpania

5. Daniele Garozzo - Włochy

6. Gioprgio Avola - Włochy

7. Enzo Lefort - Francja

8. James-Andrew Davis - Wielka Brytania

...

25. Michał Siess

39. Andrzej Rządkowski

52. Krystian Gryglewski

88. Leszek Rajski