Raonić melduje się w trzeciej rundzie Mutua Madrid Open

  • Data publikacji: 08.05.2018, 22:19

Kanadyjczyk Milos Raonić uporał się w trzech setach z Bułgarem Grigorem Dimitrowem i awansował do trzeciej rundy turnieju Masters w Madrycie.

 

Wtorek na ziemnych kortach w Madrycie zapowiadał się bardzo interesująco. Szczególną uwagę mogło przykuć spotkanie Milosa Raonicia z Grigorem Dimitrowem, które zostało rozegrane jako przedostatnie na korcie im. Arantxy Sanchez, z najszybszą mączką wśród madryckich obiektów. Pierwsze minuty potwierdziły atut obu panów w postaci serwisu. Gorąco zrobiło się w 5. gemie przy podaniu Bułgara, kiedy ten wyszedł obronną ręką ze stanu 0:40. Do stanu 5:5 nic nie zapowiadało przełamania, a wszystkie gwiazdy na niebie wskazywały na tie-break. Tym razem Raonić wyciągnął wnioski i. po wypracowaniu sobie dwóch breakpointów, wykorzystał drugiego. Wyszedł na prowadzenie 6:5, zamykając seta w kolejnym gemie przy swoim serwisie.

 

Drugi set rozpoczął się pomyślnie dla Dimitrowa, który szybko otrząsnął się po nieudanej końcowe seta pierwszego. Przy stanie 2:1 przełamał Kanadyjczyka, co okazało się kluczowym momentem, w kontekście dalszych losów tej partii. Bułgar miał wprawdzie małe problemy w kolejnych gemach serwisowych, bowiem kończyły się one po grze na przewagi, ale finalnie udało się mu doprowadzić do remisu w meczu.

 

Oba sety były rozstrzygane dzięki jednemu przełamaniu. To sprawiło, że obaj zawodnicy starali się za wszelką cenę utrzymać swoje podanie, mając z tyłu głowy ewentualnego tie-breaka. Gorszym - w tym zadaniu - okazał się Dimitrow, który uległ naciskowi ze strony Raonica i jego skutecznej gry z forehandu oraz przy siatce. Kanadyjczyk zdołał przełamać i bez większych problemów potwierdził swoją wyższość, kończąc ostatniego seta wynikiem 6:3.

 

W kolejnej rundzie dojdzie do kanadyjskiego pojedynku, bowiem Raonić dołączył w drabince turnieju do swojego młodszego kolegi z reprezentacji, Denisa Shapovalova. 

 

Milos Raonić (Kanada) - Grigor Dimitrow (Bułgaria, 3) 7:5, 3:6, 6:3