Piłka wodna - ME: Rekord był blisko

  • Data publikacji: 14.07.2018, 23:30

W Barcelonie rozpoczęły się mistrzostwa Europy w piłce wodnej. W sobotę kibicom zaprezentowały się reprezentacje żeńskie.

 

Pojedynek Holenderek z Chorwatkami zakończył się triumfem Pomarańczowych 21:1. Już w pierwszej kwarcie podopieczne Arno Havengi wrzuciły rywalkom sześć goli, a w drugiej kolejne pięć. Dopiero po dwunastej straconej bramce jedyne trafienie dla Chorwatek zanotowała Ivana Butić. Po trzeciej kwarcie na tablicy wyników widniał wynik 14:1, natomiast w ostatniej Holenderki pokonały Irenę Barisić jeszcze siedmiokrotnie.

 

Wysokie zwycięstwo odniosły także Włoszki, które zmierzyły się z Izraelkami. Pierwsza kwarta nie zwiastowała dominacji Azzurre, które wprawdzie grały dużo lepiej, ale po ośmiu minutach prowadziły jedynie 3:0. Dopiero w drugiej odsłonie spotkania znacząco podwyższyły prowadzenie do stanu 9:0. Zanim Izraelki strzeliły pierwszą bramkę, Włoszki zdołały rzucić jeszcze dwie, a po trzeciej kwarcie wynik wynosił już 14:1. Ostatnią kwartę zawodniczki z Półwyspu Apenińskiego wygrały 7:1, triumfując w całym meczu 21:2.

 

Jako ostatnie z grupy A turniej zainaugurowały Francuzki i Greczynki. Pierwszy gol padł dopiero na półtorej minuty przed końcem pierwszej kwarty, a jego autorką była Christina Chrysoula Tsoukala. Ostatecznie po pierwszej części gry na tablicy widniał wynik 2:1 dla Greczynek. Mniej więcej do połowy drugiej kwarty mecz był wyrównany, jednak na półmetku spotkania Trójkolorowe przegrywały już 3:6. Rywalki stosunkowo podwyższały przewagę i ostatecznie zwyciężyły 12:5.

 

Rozgrywki grupy B również rozpoczęły się od jednostronnego spotkania - Rosjanek z Turczynkami. Sborna wygrała pierwszą odsłonę 9:1, natomiast rywalki w protokole zapisywały się głównie ze względu na kary. Już w połowie spotkania Rosjanki prowadziły 19:3, a po ostatnim gwizdku sędziego stan rywalizacji wynosił 35:4. Jest to drugi w historii mistrzostw Europy wynik uzyskany przez jedną drużynę w meczu - rekord pochodzi z roku 1985 i należy do Holenderek, które wówczas pokonały Szwedki 37:1.

 

Najbardziej zaciętym pojedynkiem dnia było spotkanie Serbek z Niemkami. Mecz lepiej zaczęła ekipa z Bałkanów, która w pierwszej kwarcie zwyciężyła 3:1. W drugiej obie drużyny rzuciły po dwie bramki, natomiast w trzeciej nasze zachodnie sąsiadki odrobiły stratę i doprowadziły do remisu 7:7. W ostatniej odsłonie spotkania Niemki prowadziły 9:8 na 3,5 minuty przed końcem spotkania. Od tamtej pory więcej strzałów na bramkę oddały Serbki, ale świetnie w bramce wpisywała się Felicitas Saurusajtis i nie musiała już wyciągać piłki z bramki, dzięki czemu jej drużyna wygrała jedną bramką.

 

Na koniec dnia gospodynie podejmowały Węgierki. Mecz był wyrównany i toczył się na zasadzie wymiany ciosów - po pierwszej kwarcie Hiszpanki prowadziły 3:2, a po drugiej 5:4. W trzeciej powiększyły przewagę, lepiej wykorzystując przewagę liczebną, i przed ostatnią odsłoną spotkania na tablicy wyników widniał rezultat 8:5. Mecz zaostrzył się i w wyniku kar w ostatniej kwarcie wykluczone zostały Dóra Csabai, Gabriella Szűcs i Gréta Gurisatti, a także Marta Bach Pascual. Lepiej w tej sytuacji poradziły sobie Hiszpanki, które wygrały cały mecz 13:9.

 

Wyniki:


Grupa A:
Holandia-Chorwacja 21:1
Izrael-Włochy 2:21
Francja-Grecja 5:12

 

Tabela:
1. Holandia 3 pkt.
2. Włochy 3 pkt.
3. Grecja 3 pkt.
4. Francja 0 pkt.
5. Izrael 0 pkt.
6. Chorwacja 0 pkt.

 

Grupa B:
Rosja-Turcja 35:4
Serbia-Niemcy 8:9
Węgry-Hiszpania 9:13

 

Tabela:
1. Rosja 3 pkt.
2. Hiszpania 3 pkt.
3. Niemcy 3 pkt.
4. Serbia 0 pkt.
5. Węgry 0 pkt.
6. Turcja 0 pkt.