Le matin z Tour de France: Peter Wielki i Sky Go Home

  • Dodał: Kamil Karczmarek
  • Data publikacji: 12.07.2018, 09:18

Za nami pięć etapów Tour de France. Na odcinku z Lorient do Quimper wśród faworytów nic się nie wydarzyło. Kolejne zwycięstwo odniósł Peter Sagan.

 

Rok temu na piątym etapie nie było już Petera Sagana. W tym roku ciężko jest zatrzymać mistrza świata. Na razie dokonał tego tylko Fernando Gaviria. Pomyśleć, gdyby Kolumbijczyk nie wygrał dwóch etapów, to Sagan miałby już na swoim koncie 4 zwycięstwa. 4 triumfy na 4 etapy ze startu wspólnego. Wczoraj Peter Sagan wygrał swój 10. etap Tour de France. Do tego jedzie w zielonej koszulce, której może nie oddać już do końca wyścigu. Na typowo sprinterskich etapach Słowak przegrał z Fernando Gavirią. Jednak na trudniejszych finiszach groźny okazał się Sonny Colbrelli, który w końcu pokazał się na Tour de France z dobrej strony.

Na etapie z metą Quimper w pierwszej grupie przyjechali wszyscy faworyci na klasyfikację generalną i kolarze z aktualnej czołówki generalki. Takich kolarzy można naliczyć nawet ze 30. Dziesiąty w klasyfikacji generalnej jest Rafał Majka, dla którego wyścig na razie układa się zgodnie z planem. Tylko, że może tak powiedzieć większość kolarzy z wyżej wspomnianej trzydziestki.

W końcu doczekaliśmy się zmiana lidera w klasyfikacji górskiej. Koszulkę w grochy musiał oddać Dion Smith. Nowozelandczyk na drugim etapie sprytnie pojechał w ucieczkę tylko dla wygrania premii. Za bardzo się nie zmęczył, zdobył jeden punkt i z tym dorobkiem punktowym utrzymał koszulkę do piątego etapu. Na odcinku z Lorient do Quimper musiał pożegnać, że z pozycją lidera klasyfikację górskiej. Na trasie znalazły się aż 4 premie górskie.

Nowym liderem klasyfikacji górskiej został Toms Skujins. Jest on pierwszym Łotyszem, który zakłada koszulkę lidera jakiejś klasyfikacji na Tour de France. Skujins został wybrany również najaktywniejszym kolarzem etapu. Więcej razy na podium po wczorajszej rywalizacji pojawiał się tylko Peter Sagan. Toms Skujins to sympatyczny i lubiący żartować kolarz, który jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Jest fanem ziemniaków, a do tego najlepszym hokeistą wśród kolarzy.

Szef Team Sky, Dave Brailsford nie jest lubiany we Francji. Jego opinia pogorszyła się po ostatniej sprzeczce z prezydentem UCI - Davidem Lappartientem. Do akcji postanowił wkroczyć jeden z kibiców, który na transparencie wzywać Team Sky do opuszczenia wyścigu i powrotu do domu. Kibic stanął na drodze Luke'a Rowe'a. Kolarz Team Sky zabrał kibicowi transparent i wyrzucił do kosza na śmieci. Walijczyk wytłumaczył swoje zachowanie tym, że transparent z napisem "Sky Go Home" był laminowany i powinien trafić do segregacji. Wiadomo, że kolarze to osoby dbające o środowisko. Bidony wyrzucają tylko w wyznaczonych miejscach i to w pobliżu kibiców. Kolarze mają ekologię w małym paluszku.

Kamil Karczmarek – Poinformowani.pl

Kamil Karczmarek

Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.