ME U20: Portugalki za mocne dla naszych

  • Dodał: Igor Wasilewski
  • Data publikacji: 11.07.2018, 15:17

Polki przegrały stosunkiem 61:46 z Portugalkami w 1/8 finału koszykarskich Mistrzostw Europy kobiet do lat 20. Oznacza to, że pozostała im już tylko walka o miejsca 9-16.

 

Początek spotkania zapowiadał bardzo zacięty mecz. Obie drużyny miały kłopoty ze skonstruowaniem  skutecznej akcji. Szczególnie przy wyniku 5:5, kiedy to na parkiecie zapanował chaos, a oba zespoły przez dłuższy czas nie trafiały do kosza. Jednak to licznik punktów Portugalek drgnął nieco szybciej i wtedy rozpoczęły budowanie swojej przewagi. Zawodniczki z Półwyspu Iberyjskiego zaczęły przeważać niemal w każdym aspekcie gry, ich akcje były składne, a stan punktów coraz szybciej się powiększał.

 

Na początku drugiej kwarty różnica wynosiła już nawet 10 punktów, lecz wtedy podopieczne Krzysztofa Szewczyka zaczęły grać trochę lepiej. Powoli odrabiały straty, do czego w szczególności przyczyniły się „trójki” Pauli Duchnowskiej i Karoliny Stefańczyk. Nasze reprezentantki zakończyły pierwszą część spotkania ze stratą 6 „oczek”.

 

Szybki odbiór i kontratak zespołu polskiego zakończony udanym rzutem Alicji Grabskiej na początku trzeciej kwarty doprowadził do wyniku 30:26 i wydawało się, że reprezentantki Portugalii są już w zasięgu ręki naszych zawodniczek. Lecz wtedy rywalki znowu ruszyły do ataku. Polki przez dłuższy czas próbowały budować spokojne akcje, kończyć rzutami z dogodnych pozycji, ale to się nie udawało. Z upływem czasu coraz większe nerwy wkradały się w szeregi naszej drużyny, a strzelecka niemoc trwała aż do stanu 43:26.

 

Od tego momentu Portugalki kontrolowały przebieg gry na parkiecie w węgierskim Sopronie, a ich zwycięstwo ani na moment nie było zagrożone. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 61:46 dla naszych przeciwniczek. Oznacza to, że Polki powalczą o miejsca 9-16. Reprezentantki Portugalii natomiast mogą już czekać na swojego ćwierćfinałowego rywala. Będzie nim zwycięzca pary Słowenia-Włochy. Jednak zawodniczkom Eugenio Rodriguesa bardzo trudno będzie osiągnąć ostateczny sukces. Trener Portugalek od początku gra bowiem niemal jednym składem. Dość powiedzieć, że w dzisiejszym spotkaniu aż sześć jego zawodniczek zagrało mniej niż 7 minut, a trzy z nich nawet nie zaprezentowały się na parkiecie.

 

Portugalia – Polska 61:46 (18:12, 12:12, 15:9, 16:13)

Portugalia: Jordao 17, Rodrigues 15, Serranho 12, Santos 6, Silva 5, Cabral 4, Ramos 2, Chermiti 0, Jesus 0, Carvalheira 0, Mateus 0, Vargas 0

Polska: Jaworska 11, Grabska 7, Wdowiuk 6, Niełacna 5, Podkańska 5, Stefańczyk 5, Duchnowska 3, Kocaj 2, Niedżwiedzka 2, Trzeciak 0, Niemojewska 0, Szkop 0