Koszykówka: za nami pierwsza faza eliminacji MŚ

Dobiegła końca pierwsza faza eliminacji przyszłorocznych Mistrzostw Świata koszykarzy we wszystkich czterech strefach - afrykańskiej, amerykańskiej, azjatyckiej oraz europejskiej. W grze o 31 miejsc na mundialu pozostało już tylko 59 zespołów.

 

AFRYKA

 

Afryce, spośród wszystkich kontynentów, przysługuje na mistrzostwach świata najmniej miejsc, bo zaledwie pięć. W walce o nie pozostało już tylko dwanaście najlepszych reprezentacji "Czarnego Lądu". Obyło się bez niespodzianek, z dalszej rywalizacji odpadły typowane na ostatnie miejsca w swoich grupach reprezentacje Gwinei, Ugandy, Demokratycznej Republiki Konga oraz Mozambiku. Z kompletem sześciu zwycięstw, dalej awansowali finaliści ubiegłorocznego AfroBasketu - Tunezja i Nigeria. Na miejscach premiowanych awansem znajdują się również na ten moment Senegal, Angola i Kamerun. Dla tych ostatnich, ewentualny wyjazd do Chin byłby debiutem na mundialu. Należy jednak pamiętać, że do końca eliminacji wiele może się jeszcze zmienić. Awans na światowy czempionat uzyskają po dwie najlepsze ekipy z każdej grupy oraz lepszy zespół z trzeciego miejsca.

 

 

AZJA

 

Podobnie jak w Afryce, również w Azji o mundial walczy już tylko najlepsza dwunastka. Tu do rozdania miejsc jest jednak aż siedem - do Chin pojadą po trzy najlepsze reprezentacje z dwóch sześciozespołowych grup oraz lepszy zespół, który zajął w swojej grupie czwarte miejsce. Jak na razie w eliminacjach strefy azjatyckiej dominują zespoły... z Oceanii. Jako liderzy swoich grup w drugą rundę wejdą Australia i Nowa Zelandia. Podobnie jak te dwie reprezentacje, z bilansem 5-1 pierwszą fazę zakończyły Liban, Jordania i Iran. Nie bez szans w walce o wyjazd na mistrzostwa świata wydają się być również Filipiny, Kazachstan i Korea Południowa.

 

 

* Chiny biorą udział w kwalifikacjach, jednak awans na Mistrzostwa Świata i tak mają zapewniony z automatu.

 

AMERYKA

 

Bez zaskoczeń również w strefie amerykańskiej. No chyba, że za takie uznamy awans Stanów Zjednoczonych do drugiej rundy bez kompletu zwycięstw. Amerykanie - grający oczywiście w mocno rezerwowym składzie - ulegli w przedostatniej kolejce spotkań Meksykanom 70:78, jednak porażka ta niewiele zmienia w kontekście całych kwalifikacji. Na ten moment, oprócz Jankesów, do Chin pojechałyby reprezentacje: Argentyny, Portoryko, Brazylii, Kanady, Wenezueli i Dominikany. I choć do zakończenia kwalifikacji pozostało nam jeszcze sześć kolejek spotkań, taki scenariusz wydaje się być najbardziej realnym.

 

 

EUROPA

 

Ciekawie w strefie europejskiej. W decydującej fazie nie zobaczymy m.in. czwórki uczestników ubiegłorocznego EuroBasketu - Wielkiej Brytanii, Rumunii, Islandii oraz Belgii. O ile jednak odpadnięcie tych drużyn trudno uznać za wielką sensację, o tyle z pewnością można już tak mówić o problemach mistrzów Europy - Słoweńców. Zespół trenera Rado Trifunovica zajmuje na ten moment ostatnie miejsce w grupie I i jeśli marzy o mundialu, nie może już sobie pozwolić na błędy. Niezwykle ciekawa sytuacja wyklarowała się w "polskiej" grupie J, gdzie aż cztery zespoły startują do decydującej walki o awans z identycznym dorobkiem punktowym. Za małą niespodziankę można uznać znakomitą postawę Czechów, którzy - gdyby kwalifikacje kończyły się dziś - po raz pierwszy w historii cieszyliby się z awansu na mistrzostwa świata.

 

 

Pierwsza dwie kolejki drugiej rundy eliminacji we wszystkich czterech strefach już we wrześniu. Polacy 14 września zmierzą się na wyjeździe z Włochami, a trzy dni później podejmą w Gdańsku Chorwatów. Ostatnie mecze kwalifikacji odbędą się w lutym przyszłego roku.