Boks - MME: Alexas Kubicki i Daria Parada ze złotymi medalami

  • Dodał: Jakub Zegarowski
  • Data publikacji: 22.11.2020, 22:04

Dziś w Budvie zakończyły się Młodzieżowe Mistrzostwa Europy w boksie amatorskim kobiet. W finałach zaprezentowały się aż trzy reprezentantki Polski - aż dwie z nich zwyciężyły i wrócą do kraju ze złotymi krążkami na szyi. 

 

Świetnie zaprezentowała się Alexas Kubicki (51 kg), która pewnie ograła Rosjankę Anastasiję Kirienkę. Sędziowie wypunktowali zwycięstwo Polki w stosunku 3:2. Trzeba przyznać, iż ta punktacja nie oddaje przebiegu walki, albowiem Kubicki zaprezentowała się ze znacznie lepszej strony od przeciwniczki - była silna, agresywna i precyzyjniejsza. Sukces koleżanki z kadry powtórzyła Daria Parada (75 kg). Młoda reprezentantka Polski nie dała żadnych szans Margaricie Zuevej z Rosji, dominując ją w każdym aspekcie pięściarskiego rzemiosła. Mimo że Rosjanka dysponowała znacznie lepszymi warunkami fizycznymi, to Parada bardzo szybko znalazła odpowiedni dystans i potrafiła wejść w tempo ze swoimi mocnymi uderzeniami. Przyniosło to wybitny efekt w drugiej odsłonie, kiedy to wysoka Zueva dwukrotnie wylądowała na deskach i nie była w stanie kontynuować walki. 

 

O dużym pechu może mówić Izabela Rozkoszek (57 kg). Polka uległa bowiem z Czarnogórką Bojaną Gojković, chociaż w ringu spisywała się znacznie lepiej od przeciwniczki w drugiej i trzeciej rundzie. Być może sędziowie punktowi patrzyli jedynie na liczbę wyprowadzanych ciosów. Gojković była aktywniejsza, ale znaczną większość ciosów przestrzeliwała. Rozkoszek była za to szybka i precyzyjna. 

 

Reprezentacja Polski kończy Młodzieżowe Mistrzostwa Europy w Budvie z bilansem 6 medali - 2 złotych, 1 srebrnego i 3 brązowych. Dorobek ten mógł być jeszcze bardziej zachwycający, lecz trzy walki z udziałem naszych dziewcząt kończyły się nieprawidłowymi, gospodarskimi decyzjami sędziów punktowych. Mimo to, trzeba stwierdzić z całą pewnością - w tej grupie dziewcząt znajduje się mnóstwo młodych pięściarek, które w przyszłości będą godnie reprezentować nas na arenie międzynarodowej. 

 

U panów sytuacja wygląda dużo gorzej. 9 walk, 1 zwycięstwo, 8 zdecydowanych porażek. Wydaje się, że na następców Jerzego Kuleja i Henryka Średnickiego jeszcze poczekamy.