Badminton - SaarLorLux Open: Adamek i Szydłowski w ćwierćfinale!

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 29.10.2020, 20:44

Przemysław Szydłowski i Wiktoria Adamek w ćwierćfinale SaarLorLux Open. Dziś polski duet pokonał Irlandczyków i osiągnął największy sukces w karierze. Przegrali niestety Wiktoria Dąbczyńska oraz debel Wiktor Trecki/Maciej Matusz.

 

Miłą niespodziankę sprawili Wiktoria Adamek i Przemysław Szydłowski, pokonując Irlandczyków Paula Reynoldsa i Rachael Darragh, "mszcząc się" jednocześnie za wczorajszą porażkę z tą parą Wiktora Treckiego i Dominiki Kwaśnik. W pierwszej partii Polacy prowadzili od początku, tylko na chwilę pozwalając rywalom na doprowadzenie do remisu. Nasz mikst grał bardzo pewnie, dokładnie, rzadko popełniał niewymuszone błędy. Efektowna gra dała zwycięstwo do 14. W drugim secie początkowo inicjatywę posiadali Irlandczycy, którzy prowadzili nawet 6:2, ale potem Polakom udała się seria 10 wygranych wymian. Tak zbudowanej przewagi już nie roztrwonili i zasłużenie awansowali do czołowej ósemki turnieju World Tour - pierwszy raz w historii. Teraz rywalami polskiej pary w walce o podium będą rozstawieni z dwójką Holendrzy Ronan Tabeling i Selan Piek. To będzie kolejna okazja do "pomszczenia kolegów". W pierwszej rundzie z tą parę przegrali Paweł Śmiłowski i Magdalena Świerczyńska. O wygraną nie będzie jednak łatwo.

 

Wiktoria Dąbczyńska w mecz z wyżej notowaną Dunką Julie Jakobsen weszła bardzo dobrze. W pierwszym secie, szczególnie po przerwie technicznej dominowała na korcie. Rywalka była momentami wobec jej mądrych, taktycznych zagrań i bardzo dobrej dyspozycji w obronie. W efekcie Polka wygrała tego seta do 16. Drugi zaczął się źle. Jakobsen wygrała pierwsze siedem wymian i wiadomo już było, że trudno będzie jej odebrać wygraną w partii. Dąbczyńska odrobiła część strat, ale odwrócić wyniku nie zdołała. W deciderze wyrównana gra trwała tylko do stanu 6:4 dla Dunki. Potem jej przewaga z każdą minutą rosła, a Polka ostatecznie uzbierała 11 punktów.

 

Nie powalczyli specjalnie ze zdecydowanie wyżej notowanymi Szkotami Maciej Matusz i Wiktor Trecki. Nasi młodzi debliści starali się jak mogli, ale zabrakło im doświadczenia i chyba jeszcze umiejętności. Rywale w obu setach szybko budowali solidną zaliczkę i potem już dość spokojnie kontrolowali wydarzenia na korcie. Wygrali ostatecznie do 11 i do 10, ale i tak polskiej parze należą się brawa - przede wszystkim za wygraną w pierwszej rundzie, ale i za dzielną postawę dziś.

 

 

 

 

 

 

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.