Giro d'Italia: Hart z etapem, Hindley liderem

  • Dodał: Jakub Łosiak
  • Data publikacji: 24.10.2020, 16:13

Brytyjczyk Tao Geoghegan Hart (Ineos Grenadiers) odniósł zwycięstwo na 20. etapie Giro d'Italia. Przed ostatnim etapem liderem jest Jai Hindley (Team Sunweb), ale ma taki sam czas co Hart.

 

Pierwotnie 20. etap miał być bardzo trudny z takimi podjazdami jak Colle dell Agnello czy Col'd Izoard. Sytuacja zmusiła jednak organizatorów do zmiany trasy. Kolarze mieli do pokonania 190 km z Alby do Sestriere. Podjazd po Sestriere kolarze musieli pokonać trzykrotnie. Za pierwszym razem był to 30,1 km podjazd o nachyleniu 4,0%, a dwa kolejne to 6,9 km o nachyleniu 7,2%.

 

 

Na płaskim odcinku ukształtowała się spora ucieczka. Znalazło się w niej w sumie 21 kolarzy i byli tam m.in. Kamil Małecki (CCC Team), Brandon McNulty (UAE Team Emirates), Jan Tratnik (Bahrain - Merida), Elia Viviani (Cofidis) czy Arnaud Demare (Groupama - FDJ). Demare wygrał lotną premię w Saluzzo. Na czele peletonu pracowało kilka grup, zaczynając od Sunwebu, Ineos Grenadiers aż po Astanę.

 

Przewaga ucieczki osiągnęła nawet ponad 7 minut, ale peleton skrupulatnie zmniejszał różnicę. Na pierwszym podjeździe ucieczka zaczęła się dzielić. Pierwszy na premię wjechał Filippo Fiorelli (Bardiani-CSF-Faizane). Na zjeździe zaatakował Davide Ballerini (Deceuninck - Quick Step) i zyskał pół minuty przewagi nad grupką pościgową. Na drugim podjeździe za Włochem jechał Einer Augusto Rubio (Movistar) ze stratą 25 sekund, a dalej kolejna grupa: Geoffrey Bouchard (AG2R La Mondiale), Amanuel Ghebreigzabhiere (NTT Pro Cycling), Mikkel Frolich Honore i Pietter Serry (obaj Deceuninck - Quick Step).

 

Niestety, szybko na drugim podjeździe został Rafał Majka (Bora-hansgrohe), który zmaga się z kłopotami żołądkowymi. Z przodu peletonu niesamowite tempo robili kolarze Ineos Grenadiers i po kolei odczepiali innych faworytów. Za Rohanem Dennisem i Tao Geogheganem Hartem (obaj Ineos Grenadiers) utrzymywał się tylko Jai Hindley (Team Sunweb). Tracił lider Wilco Keldermann (Team Sunweb), a także Jakob Fuglsang (Astana), Vinzenzo Nibali i Joao Almeida (Deceuninck - Quick Step).

 

Rubio z Movistaru na podjeździe wyprzedził Ballerini'ego i wygrał górską premię. Dalej jechali porozrzucani kolarze z ucieczki, którzy byli wchłaniani przez zawodników grupy Ineos i Hindleya. Jeszcze przed rozpoczęciem finałowej wspinaczki na czele nie było już żadnego z uciekinierów. Grupka Hindley'a i Harta miał ponad półtorej minuty przewagi nad grupą Keldermana.

 

Długo tempo dyktował Rohan Dennis. Po ataku Hindley'a na kole siedział mu Hart, ale ta dwójka się czarowała i Dennis do nich dojechał. Z tyłu od Keldermana odjechał Almeida, a dużo tracił Nibali. Na ostatnim kilometrze rozgrywkę o zwycięstwo stoczyli Hart i Hindley. Tao Geoghegan Hart zaskoczył Australijczyka i finiszował tuż przed nim. Na trzecim miejscu przyjechał Rohan Dennis. W klasyfikacji generalnej przed jutrzejszą czasówką Hart i Hindley mają identyczny czas, ale w koszulce lidera pojedzie Hindley. Trzeci w generalce Kelderman traci 1'21".