Badminton - Denmark Open: bez niespodzianekw ćwierćfinałach

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 16.10.2020, 21:07

Piątkowe ćwierćfinały Denmark Open nie przyniosły rozstrzygnięć, które zaskoczyłyby badmintonowych fachowców. W większości wygrywali ci, których widziano w roli faworytów turnieju.

 

W grze pojedynczej kobiet zabrakło numeru 1. Akane Yamaguchi wycofała się z turnieju i jej nieobecność najlepiej wykorzystała Yvonne Li. Niemka pokonała dziś Belgijkę Lianne Tan i w półfinale zmierzy się z Caroliną Marin. Hiszpańska mistrzyni olimpijska miała dziś ciężką przeprawę z Amerykanką Beiwen Zhang, mającą azjatyckie korzenie. Pierwszego seta nawet przegrała, potem musiała mozolnie odrabiać straty, by ostatecznie po blisko godzinie gry wygrać. Pozostałe dwa ćwierćfinały były jednostronnymi widowiskami. Kanadyjka Michelle Li szczególnie w drugim secie nie dała szans Mii Blichefeld, a Nozomi Okuhara wręcz zmiotła z kortu Julie Jakobsen, pozwalając Dunce zdobyć raptem 18 punktów.

 

Mniej emocji mieliśmy w grze podwójnej pań. Tylko rozstawione z jedynką Yuki Fukushima i Sayaka Hirota miały niejakie problemy, przechylając szansę zwycięstwa w meczu z Chloe Birch i Lauren Smith dopiero w deciderze. Druga para z Japonii, Mayu Matsutomo i Wakana Nagahara dość pewnie pokonały Dunki Maiken Freuergaard i Sarę Thygesen. Koncert gry dały za to Gabriela i Stefani Stoeva. Bułgarskie siostry w meczu z Francuzkami Emillie Lefel i Anne Tran straciły jedynie 13 punktów. Honor duńskiego kobiecego badmintona uratowały Christine Busch i Amalie Schulz. Para, na którą nawet w Danii nikt raczej nie stawiał zwyciężyła Szkotki Julie Macpherson i Ciarę Torrance.

 

Bez niespodzianek obyło się w ćwierćfinałach singlistów. W wewnętrznym duńskim boju zdecydowanie lepszy od Jana Joergensena okazał się Anders Antonsen - młodość coraz bardziej dominuje w reprezentacji gospodarzy turnieju. Drugim Duńczykiem na podium turnieju w Odense został Rasmus Gemke, który planowo i łątwo ograł Niemca Maxa Weisskirchena. Teraz na Duńczyków czekają rywale z Azji. Gemke zmierzy się z Japończykiem Kentą Nishimoto, który nie dał szans Hansowi Vittinghusowi. Antonsen zagra natomiast z Tien Chen Chou. Tajwańczyk po ciężkim boju pokonał dziś w trzech setach Hindusa Kidambi Sirkantha. Półfinały zapowiadają się frapująco.

 

W męskim deblu honor Danii uratowali ci, na których mało kto liczył. Joel Eipe i Rasmus Kjaer zasłużyli na tan największy w kareirze sukces, choć drogę na podium mieli dość łatwą. Dziś okazali się lepsi od Fabiena Delrue i Williama Villegera, choć Francuzi wcale nie grali słabo. Teraz gospodarzy czeka bój z rozstawionymi z piątką Marcusem Ellisem i Chrisem Langridge. Anglicy pokonali dziś wschodzące gwiazdy francuskiego badmintona - Tomę Juniora i Christo Popov. Z dużymi, niespodziewanie dużymi kłopotami awans do czwórki wywalczyli Ivan Sozonov i Vladimir Ivanov. Dopiero w końcówce trzeciego seta przechylil szalę wygranej w meczu z Jeppe Bay i Lesse Moelhede. Rosjan w półfinale spróbują zatrzymać Ben Lane i Sean Vendy.

 

W mikście też bez zaskoczeń. Dwie angielskie pary stawiane w rzędzie głównych faworytów pewnie awansowały do półfinałów. Chris i Gabrielle Adcock wygrali ze swoimi rodakami gregory Mairsem i Victorią Williams w trzech setach. Marcus Ellis i Lauren Smith bez straty partii wyeliminowali Duńczyków Jeppe Bay i Sarę Lundgaard. Przykrą niespodziankę swoim kibicom sprawili Mathias Christiansen i Alexandra Boeje. Duńczycy przegrali z teoretycznie wyżej notowanymi Markiem Lamsfussem i Isabel Herttrich. Najwyraźniej Alexandra musi jeszcze troszkę dojrzeć do gry na najwyższym poziomie. Stawkę półfinalistów uzupełnili Lulien Maio i Lea Palermo. Francuzi pokonali Irlandczyków Sama i Chloe Magee, zapisując w dorobku pierwszy półfinał w turnieju tej rangi.

 

Wyniki ćwierćfinałów TUTAJ

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.