Badminton - Denmark Open: znamy ćwierćfinalistów

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 15.10.2020, 21:10

W Odense poznaliśmy dziś ćwierćfinalistów badmintonowego Denmark Open. Większych niespodzianek nie odnotowano, najwyżej rozstawieni zawodnicy potwierdzili wysoką formę.

 

W grze pojedynczej mężczyzn połowa czołowej ósemki to Duńczycy. Gospodarze mają też już zapewniony co najmniej jeden półfinał, bo jutro zagrają ze sobą Jan Joergensen z Andersem Antonsenem. Pierwszy z nich po długiej przeprawie pokonał Tomę Juniora Popova, drugi natomiast nie miał kłopotu z wyeliminowaniem Thomasa Rouxela. Tak więc w meczu Dania - Francja było 2:0. Hans-Kristian Vittinghus zwyciężył dziś w trzysetowym thrillerze Hindusa Kashya Sen i teraz zagra o półfinał z Japończykiem Kento Nishimoto, który nie dał szans trzeciemu z Francuzów, Brice Leverdezowi. Wreszcie Rasmus Gemke okazał się lepszy od Marka Clajouwa. Jego rywalem w ćwierćfinale będzie Niemiec Max Weisskirchen. Ostatnią parę ćwierćfinałową stworzą Azjaci - faworyzowany Tien Chen Chou i Hindus Kidambi Srikanth. To może być hit jutrzejszych ćwierćfinałów.

 

Nozomi Okuhara na razie w Odense nie straciła seta, dziś rozgromiła wręcz Walijkę Jordan Hart. Podobną formę prezentuje Carolina Marin, która dziś nie dala szans Dunce Line Christopheresen. Te dwie singlistki wydają się być faworytkami do gry w wielkim finale, jednak wcześniej muszą wygrać po dwa mecze. Japonka jutro zmierzy się z Julie Jakobsen, Hiszpanka za piątkową rywalkę będzie miała Beiwen Zhang i to na pewno będzie bardzo interesujące starcie, choć Amerykanka miała dziś ogromne kłopoty z Rosjanką Jewgienią Kosecką. O ewentualną możliwość gry z mistrzynią olimpijską powalczą Yvonne Li z Lianne Tan. Niemka skorzystała na wycofaniu Akane Yamaguchi i dziś pokonała Estonkę Kristinę Kuubę, choć dopiero po trzech setach. Belgijka nieco szybciej uporała się z Francuzką Leonice Huet. W czołowej ósemce zameldowały się też Michelle Li i Mia Blichefeldt.

 

Zupełnie europejskie będą ćwierćfinały debla, ale to dlatego, że z turnieju w ostatniej chwili wycofali się Japończycy. Faworytami wydają się Rosjanie Vladimir Ivanov i Ivan Sozonov, którzy dziś pewnie pokonali Joshuę Magee i Paula Reynolda. O półfinał bić się będą z duńską parą Jeppe Bay i Lasse Moelhede, którzy w ósemce znaleźli się dzięki rezygnacji Azjatów. Na drodze do triumfu najgroźniejszymi rywalami Rosjan wydają się Marcus Ellis i Chris Langridge, szczególnie że dziś zmietli z kortu Francuzów Samy Corvee i Kenji Lovang, a jutro zagrają z inną trójkolorową parą, braćmi Popov, którzy dziś nawet nie jechali do hali, bo ćwierćfinał otrzymali bez gry. Pozostałe cztery duety ćwierćfinalistów awans wyszarpały w trzysetowych bojach. Mamy więc Francuzów, Duńczyków, Niemców i Anglików - pary, które przy normalnej, pełnej obsadzie takiego turnieju raczej by w tej fazie się nie znalazły.

 

Dwie pary Japonek, rozstawione z dwoma najwyższymi numerami gromią na razie rywalki bez większego wysiłku. Yuki Fukushima i Sayaka Hirota pokonały Niemki i tearz spróbują im się postawić Chloe Birch i Lauren Smith. Angielki to mocna para, dziś odesłały do domu w złych nastrojach Amalei Magalund i Freję Ravn. Mayu Matsutomo i Wakana Nagahara przegoniły niemiłosiernie po korcie Nastasję Anyhonisen i Clarę Graversen. Bardzo dobrze zaprezentowały się Gabriela i Stefani Stoeva. Bułgarki wyeliminowały dziś pewnie Alexandrę Boeje i Mette Poulsen i są chyba jedyną parę, która może poważnie zagrozić japonkom. Muszą jednak najpierw jutro wygrać z Emillie Lefel i Anne Tran. Dwie pary - Dunki i Szkotki awansowały do ćwierćfinałów bez gry.

 

W mikście najlepiej na razie prezentują się Anglicy. Chris i Gabi Adcock na dużym luzie pokonali Szkotów Adama Halla i Julie Macpherson. Ich rywalami w walce o półfinał będą rodacy Gregory Mairs i Viktoria Williams, którzy dziś zagrali najdłuższy i najbardziej emocjonujący mecz dnia z Francuzami Adamem Eloi i Margot Lambert. Trzecią angielską parą w ćwiartce są Marcus Ellis i Lauren Smith. W walce o półfinał pozostały też dwie pary duńskie - rozstawieni Mathias Christiansen i Alexandra Boeje oraz mniej znani szerszej publiczności Jeppe Bay i Sara Lundgaard. Na wycofaniu jednej z par japońskich skorzystali Sam i Chloe Magee. Irlandczycy w pierwszej rundzie mieli walkowera, w drugiej pokonali niżej notowanych rywali z Holandii. Teraz mają szanse na podium turnieju najwyższej kategorii World Tour, ale muszą się jutro uporać z Julienem Maio i Leą Palermo. Francuzi też stają przed szansą na życiowy sukces, będzie jutro zatem ciekawie.

 

Dzisiejsze wyniki znajdziecie TUTAJ.

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.