Roland Garros: kolejny świetny mecz Igi Świątek!

  • Dodał: Szymon Frąckiewicz
  • Data publikacji: 02.10.2020, 12:40

Iga Świątek w trzeciej rundzie Roland Garros zmierzyła się z Kanadyjką Eugenie Bouchard. Nasza reprezentantka odniosła pewne zwycięstwo i po raz trzeci w karierze zagra w czwartej rundzie wielkoszlemowego turnieju. Poprzednio do tej fazy doszła przed rokiem, także w Paryżu oraz w styczniu w Australian Open.

 

Spotkanie Igi Świątek – która jest bez wątpienia jedną z bardziej obiecujących tenisistek na świecie – z Eugenie Bouchard zapowiadało się niezwykle ciekawie. Kanadyjka w ostatnich tygodniach zdaje się powoli wracać do niezłej formy. We wrześniu grała w finale turnieju w Stambule, a był to jej pierwszy finał w cyklu WTA od 2016 roku. Niegdyś Bouchard sama uchodziła za jedną z największych nadziei światowego tenisa. W 2014 roku, w wieku 20 lat, grała w półfinałach Australian Open i Roland Garros oraz w finale Wimbledonu. W drabince głównej tegorocznej edycji turnieju w Paryżu znalazła się dzięki "dzikiej karcie" przyznanej jej przez organizatorów między innymi dzięki solidnym wynikom w ostatnich tygodniach.

 

Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla reprezentantki Polski. Już w pierwszym gemie Świątek zdobyła przewagę przełamania. Kilka minut później miała nawet break-pointy na 3-0, lecz nie zdołała ich wykorzystać. Dodało to nieco pewności siebie Bouchard. Doprowadziła ona do wyrównania, aczkolwiek nie cieszyła się z niego długo. Po chwili ponownie przewagę wypracowała sobie Świątek. Tym razem ją utrzymała i wykorzystała trzecią piłkę setową na 6:3 przy podaniu rywalki.

 

Druga partia również zaczęła się od prowadzenia Świątek 2-0, jednak znów Kanadyjka zdołała szybko wyrównać. Podobnie jak wtedy jednak, okazało się, że chwilowy zryw to w zasadzie wszystko na co stać Bouchard. Kolejne cztery gemy wygrała Iga Świątek i tym samym wywalczyła awans do najlepszej szesnastki turnieju. Teraz zmierzy się albo z Rumunką Simoną Halep – wiceliderką światowego rankingu – albo z Amerykanką Amandą Anisimovą. Jeśli będzie to pierwsza z nich, dla Polki będzie to okazja do rewanżu za porażkę w czwartej rundzie paryskiego turnieju przed rokiem.

 

Iga Świątek (POL) – Eugenie Bouchard (CAN) [WC] 6-3 6-2

Szymon Frąckiewicz

Miłośnik sportu i muzyki alternatywnej. Pasjonat geografii.