Tour de France: Lopez pokonał Słoweńców

  • Dodał: Jakub Łosiak
  • Data publikacji: 16.09.2020, 17:25

Miguel Angel Lopez (Astana) pokazał, że najlepiej czuje się w wysokich górach i w pięknym stylu wygrał na najtrudniejszym etapie Tour de France. Superman wyprzedził dwóch Słoweńców Primoża Roglica (Jumbo-Visma) i Tadeja Pogacara (UAE Team Emirates).

 

17. etap Tour de France można śmiało nazwać królewskim tegorocznego wyścigu. Zawodnicy wspinali się na świetnie znany fanom kolarstwa Col de la Madeleine (17,1 km, 8,1%), a meta usytuowana była na Col de la Loze (21,5 km, 7,8%) - dach wyścigu.

 

Pierwsze 88 km etapu było stosunkowo płaskie i do akcji próbowało zabierać się wielu kolarzy. Odjeżdżały większe i mniejsze grupki, ale ostatecznie w akcji dnia znaleźli się: Julian Alaphilippe (Deceuninck - Quick Step), Richard Carapaz (Ineos Grenadiers), Gorka Izagirre (Astana), Lennard Kamna (Bora-Hansgrohe) i Daniel Martin (Israel Start-Up Nation). Długo samotnie za nimi jechał Daryl Impey (Mitchelton - Scott), ale zrezygnował i wrócił do peletonu.

 

Na premii lotnej najlepszy był Alaphilippe, z peletonu pierwszy finiszował Sam Bennett (Deceuninck - Quick Step), który umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji punktowej. Największa przewaga ucieczki wynosiła prawie 6 minut tuż przed podjazdem Madeleine. Peleton dziś nie odpuścił walki o etapowe zwycięstwo. Mocne tempo od początku pierwszego podjazdy narzuciła ekipa Bahrain-McLaren. Z ucieczki szybko został wczorajszy zwycięzca Lennard Kamna. Natomiast tempa peletonu nie wytrzymał 10. w klasyfikacji generalnej Nairo Quintana (Arkea-Samsic).

 

Na szczycie górskiej premii pierwszy zameldował się Richard Carapaz, który wraz z pozostałymi uciekinierami miał półtorej minuty przewagi nad grupą liczącą około 30 kolarzy. Na zjazdach z ucieczki został Dan Martin i wrócił do peletonu. Pozostali nieco powiększyli przewagę, ale dużych szans na zwycięstwo nie mieli. Cały czas pracowała drużyna Bahrain-McLaren. Z trzech uciekinierów pierwszy korby puścił Alaphilippe. 9 km przed metą na czele został sam Carapaz. Ekwadorczyk wykorzystał czarowanie się faworytów i z 20 sekund zrobiło się 40 sekund różnicy.

 

Gdy mocne tempo narzucił Tadej Pogacar (UAE Team Emirates) od grupy odpadł Mikel Landa (Bahrain-Mclaren), dla którego cały etap pracowali koledzy, a także Rigoberto Uran (EF Pro Cycling). Po ataku Miguela Angela Lopeza (Astana) za nim pojechali tylko Primoż Roglić, Sepp Kuss (obaj Jumbo - Visma), Tadej Pogacar, a po chwili dojechał do nich Richie Porte (Trek Segafredo). Dogonili oni Carapaza 3 km przed metą.

 

Na 10 sekund odjechali Lopez z Kussem, a potem sam Kolumbijczyk ruszył do przodu. Do Kussa doszedł Roglić, a trochę tracił do nich Pogacar. Lopez utrzymał swoją przewagę i odniósł zwycięstwo na królewskim etapie Tour de France. Primoż Roglić zajął drugie miejsce i przyjechał ze stratą 15 sekund. Pogacar stracił 30 sekund i był trzeci. Pozostali faworyci stracili ponad minutę.

 

W generalce Roglić ma 57 sekund przewagi nad Pogacarem, a na trzecie miejsce awansował Lopez i traci 1:26.

 

Klasyfikacja etapu:

1 Lopez Miguel Angel Astana Pro Team 4:49:08
2 Roglic Primoż Team Jumbo-Visma +0:15
3 Pogačar Tadej UAE-Team Emirates +0:30
4 Kuss Sepp Team Jumbo-Visma +0:56
5 Porte Richie Trek - Segafredo +1:01
6 Mas Enric Movistar Team +1:12
7 Landa Mikel Bahrain - McLaren +1:20
8 Yates Adam Mitchelton-Scott ,,
9 Uran Rigoberto EF Pro Cycling +1:59
10 Dumoulin Tom Team Jumbo-Visma +2:13

 

Klasyfikacja generalna:

1 Roglić Primoż Team Jumbo-Visma 74:56:04
2 Pogacar Tadej UAE-Team Emirates +0:57
3 Lopez Miguel Angel Astana Pro Team +1:26
4 Porte Richie Trek - Segafredo +3:05
5 Yates Adam Mitchelton-Scott +3:14
6 Uran Rigoberto EF Pro Cycling +3:24
7 Landa Mikel Bahrain - McLaren +3:27
8 Mas Enric Movistar Team +4:18
9 Dumoulin Tom Team Jumbo-Visma +7:23
10 Valverde Alejandro Movistar Team +9:31