Wtorek z kolarstwem: Grenadierzy w odwrocie?

  • Dodał: Kamil Karczmarek
  • Data publikacji: 18.08.2020, 13:30

Jeszcze półtora tygodnia pozostało do rozpoczęcia Tour de France. Wszyscy zastanawiają się, kto w zaistniałej sytuacji wygra Wielką Pętlę? Czy Team Ineos sięgnie po kolejne zwycięstwo z rzędu?

 

Kolarstwo szosowe wróciło i nadrabia zaległości spowodowane długą przerwą. Niestety, w wyniku dużej nerwowości na wyścigach dochodzi ostatnio do niebezpiecznych zdarzeń. Wyliczać można bardzo długo. Od koszmarnej kraksy w Katowicach, po przerażający upadek Remco Evenepoela oraz zderzenie Maximiliana Schachmanna z samochodem na Il Lombardia, po wycofania Egana Bernala, Primoża Roglicia czy Emanuela Buchmanna z Criterium du Dauphine. Tym samym do Tour de France nie wszyscy faworyci przystąpią w pełni sił. Oby limit pecha w peletonie przed pierwszym wielkim tourem został wyczerpany. Mimo wszystko na Wielkiej Pętli należy spodziewać się wielu niespodziewanych rozstrzygnięć.

W latach 2015-19 Tour de France został wręcz zdominowany przez Team Sky/Team Ineos. Świadczą o tym zwycięstwa Chrisa Froome'a, Gerainta Thomasa i Egana Bernala. Zwolennicy romantycznego kolarstwa w tegorocznej edycji będą mogli oczekiwać na zmiany. Może to będą tylko zmiany na czele peletonu między kolarzami Ineosu i Team Jumbo-Visma, a może coś więcej. Ostatnie wydarzenia pokazują, że Team Ineos nie będzie miał łatwo. Zespół przed Tourem zmieni nazwę na Ineos Grenadiers, ze względu na promocję nowego SUV-a firmy Ineos. Ale czy drużyna będzie tak potężna, jak najnowszy samochód jej sponsora tytularnego?

La Gazzetta Dello Sport przekazała ważną informację z ekipy Ineos. Jest bowiem możliwe, że Egan Bernal zostanie zastąpiony przez Richarda Carapaza. Kolumbijczyk jako obrońca tytułu miał być liderem brytyjskiej grupy. Zespół pracował dla niego na Tour de l'Ain, gdzie przegrał z Primożem Rogliciem oraz na Criterium du Dauphine. Bernal nie ukończył wyścigu w Delfinacie z powodu problemów z plecami. Niewykluczone, że z tej samej przyczyny kolarz z Kolumbii nawet nie stanie na starcie Wielkiej Pętli. Zastąpić ma go Richard Carapaz. Pytanie, czy tylko w składzie, czy w roli lidera? Jeśli dojdzie do roszady, to na ten moment naprawdę trudno odpowiedzieć na to pytanie. Zwycięzca ubiegłorocznego Giro miał w planach przygotowania do obrony tytułu we włoskim tourze. Sezon wznowił na Tour de Pologne, gdzie wygrał etap w Bielsku-Białej, ale następnego dnia uczestniczył w kraksie, stracił koszulkę i nie ukończył wyścigu. Wrócił szybko, bo już na Il Lombardia, ale tam było widać, że nie jest w swojej najwyższej formie.

Liderem zapewne nie będzie Chris Froome. Mówi się nawet, że może zabraknąć go w składzie. Czterokrotny zwycięzca Tour de France na górskich etapach ostatnich francuskich wyścigów czasem nie był w stanie nawet pracować na rzecz Egana Bernala i odpadał z grupy. Na Criterium du Dauphine do zwycięzcy Daniela Martineza stracił aż półtorej minuty. Ponad pół godziny mniejszą stratę zanotował Geraint Thomas. Walijczyk także nie prezentuje ostatnio najlepszej dyspozycji. Na ten moment najbardziej solidnymi pomocnikami w górach wydają się być Paweł Siwakow i Michał Kwiatkowski. Zwycięzca ubiegłorocznego Tour de Pologne ostatnio pokazał się z dobrej strony w Dauphine, a wcześniej na Route d'Occitanie uplasował się na drugim miejscu za Eganem Bernalem. Może dziewiąty kolarz poprzedniego Giro d'Italia dostanie szansę na rolę lidera. Michał Kwiatkowski podczas startów we włoskich klasykach i Criterium du Dauphine także pokazał, że o miejsce w składzie na Tour de France nie powinien się martwić. Co więcej, zapewne znowu będzie tam kluczowym pomocnikiem. A jeśli będzie okazja, to może powalczyć o zwycięstwo etapowe.

Team Ineos miał podać skład na Tour de France tuż po Criterium du Dauphine. Ze względu na kontuzję Egana Bernala musimy jednak poczekać do następnego tygodnia. Mimo wszystko wygląda na to, że Bernal (ew. Carapaz), Kwiatkowski, Thomas i Siwakow na Tour de France pojadą. Co z drugą połową składu? Na ostatnich wyścigach mocne aspiracje zgłosili Dylan van Baarle i Jonathan Castroviejo. Świetnym góralem jest Andrey Amador, który do Team Ineos został ściągnięty z Movistaru, aby pomóc Bernalowi w wygraniu Tour de France. Nieco w słabszej formie po powrocie jest Tao Geoghegan Hart, ale mimo wszystko to także bardzo dobry kolarz. W szerokim składzie jest także Luke Rowe, który byłby cennym pomocnikiem na płaskich fragmentach trasy. Dlatego też ewentualny brak Chrisa Froome'a na Tour de France nie będzie w tym momencie jego kariery wielkim zaskoczeniem. Chociaż można przypuszczać, że miejsce w składzie dla niego może się znaleźć. Wybór zestawienia będzie bardzo ważny, bo brytyjskiej ekipie nie będzie łatwo kontrolować wyścigu. Reszta zespołów, na czele z Team Jumbo-Visma zrobi wszystko, aby zaspokoić swój głód zwycięstw.

Kamil Karczmarek – Poinformowani.pl

Kamil Karczmarek

Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.