Wielki kolarski powrót - zapowiedź Strade Bianche 2020

Już od jakiegoś czasu rozgrywane są pierwsze wyścigi kolarskie po długiej przerwie. Jednak wszyscy czekali przede wszystkim na 1 sierpnia, na kiedy zaplanowany był pierwszy wyścig cyklu World Tour - Strade Bianche.

Strade Bianche 2014. Na ponad 20 kilometrów przed metą zaatakował Peter Sagan. Tempo późniejszego trzykrotnego mistrza świata utrzymał jedynie kolarz, który w tym samym sezonie został najlepszym kolarzem świata. To Michał Kwiatkowski, który razem z Saganem odjechał rywalom i wiadomo było, że ta dwójka powalczy o zwycięstwo na ulicach Sieny. Tam Kwiatkowski okazał się zdecydowanie mocniejszy od swojego rywala i sięgnął po samotne zwycięstwo w koszulce mistrza Polski.

Strade Bianche 2017. Michał Kwiatkowski już jako reprezentant Team Sky w połowie wyścigu niespodziewanie zaatakował z kilkoma innych mocnymi kolarzami, w tym Zdenkiem Stybarem, Timem Wellensem i Gregiem van Avermaetem. Ostatecznie Polak zdecydował się na samotny rajd i na ulicach Sieny mógł już cieszyć się z drugiego zwycięstwa w Strade Bianche. 

Strade Bianche 2020. Tutaj może wydarzyć się wszystko. Wszyscy obserwatorzy kolarstwa zapisali sobie w kalendarzu datę 1 sierpnia, gdyż Strade Bianche będzie pierwszym wyścigiem World Touru po długiej przerwie. Na dodatek nie odbędzie się na początku sezonu, tylko w lecie. Dlatego też inna będzie pogoda. W ostatnich dniach w Sienie panowały blisko 40-stopniowe upały i takiej aury należał się też spodziewać w dniu wyścigu. Dodatkowo podczas przejazdu kolarzy charakterystyczne dla Strade Bianche odcinki szutrowe zamienią się w tumany kurzu.

Wspomnianych sektorów będzie aż 11 i stanowić one będą aż 63 ze 184 kilometrów wyścigu dookoła Sieny. Do trudności należy dodać krótkie i strome podjazdy, na czele z Montalcino. Tuż przed finiszem na "domęczenie" kolarzy zaplanowano słynny podjazd na Via Santa Caterina. Wszystko zakończy się na Piazza del Campo. Trasa wyścigu kobiet liczyć będzie 136 kilometrów, a do pokonania będzie 8 fragmentów szutru.

Wyścig mężczyzn:

Wyścig kobiet:

Strade Bianche to dość młody wyścig. Dla mężczyzn będzie to 14. edycja, a dla kobiet 6. Jako jedyny trzy edycje wygrał Fabian Cancellara. Michał Kwiatkowski ma szansę na wyrównanie rekordu znakomitego Szwajcara. W swoim piątym starcie Polak będzie miał wsparcie Owaina Doulla, Bena Swifta czy Gianniego Moscona. Warto też dodać, że Michał Kwiatkowski czeka na zwycięstwo od Tour de Pologne 2018. Będzie on jedynym polskim kolarzem na starcie.

We włoskim wyścigu wystartują także jego poprzedni zwycięzcy: Philippe Gilbert (Belgia, Lotto Soudal, 2011), Zdenek Stybar (Czechy, Deceuninck - Quick Step, 2015), Tiesj Benoot (Belgia, Lotto Soudal, 2018) i Julian Alaphilippe (Francja, Deceuninck - Quick Step, 2019). Ubiegłoroczny zwycięzca celuje w pierwszą wygraną w sezonie, a jego zespół ze Stybarem, Bobem Jungelsem i Kasperem Asgreenem jest niesamowicie mocny. Wśród faworytów są także: trzeci w dwóch poprzednich edycjach Wout van Aert (Belgia, Team Jumbo - Visma), drugi przed rokiem Jakob Fuglsang (Dania, Astana Pro Team), specjalista od wyścigów przełajowych Mathieu van der Poel (Holandia, Alpecin - Fenix), Peter Sagan (Słowacja, Bora - hansgrohe) czy Greg van Avermaet (Belgia, CCC Team).

Lista startowa wyścigu mężczyzn

Wcześniej rywalizować będą panie. Jedną z faworytek jest Katarzyna Niewiadoma. Reprezentantka Canyon SRAM Racing specjalizuje się w tym wyścigu, w którym trzykrotnie była druga, a rok temu trzecia. Oznacza to, że była na podium we wszystkich oprócz pierwszej edycji. Czy w tym roku Polka sięgnie po wymarzone zwycięstwo? Wśród rywalek będą m.in. zwyciężczynie poprzednich wyścigów: Annemiek van Vleuten (Holandia, Mitchelton - Scott), Anna van der Breggen (Holandia, Boels - Dolmans Cycling Team), Elisa Longo Borghini (Włochy), Elizabeth Deignan (Wielka Brytania, obydwie Trek - Segafredo Women). Liderką CCC - Liv będzie Marianne Vos.

Lista startowa wyścigu kobiet