Siatkówka: Polki wygrywają ze Szwajcarkami po tie-break'u!

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 28.07.2020, 22:17

Po zaciętym towarzyskim spotkaniu reprezentacja Polski siatkarek pokonała rywalki ze Szwajcarii 3:2. Po dwóch nieciekawych setach w wykonaniu Biało-Czerwonych, młode siatkarki zdołały odwrócić losy meczu i wygrać po tie-break'u. Drugi sparing ze Szwajcarią zostanie rozegrany jutro o godzinie 20:00.

 

Po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa pierwsi na siatkarskie boiska wrócili Panie. W towarzyskich spotkaniach z Czeszkami, które odbyły się na przełomie czerwca i lipca dwukrotnie wyszły z podniesioną głową, wygrywając odpowiednio 3:2 i 3:1. Po sparingach Biało-Czerwonych siatkarzy z reprezentacją Niemiec oraz wewnętrznych starciach podopiecznych Vitala Heynena, przyszła pora, aby na parkiecie ponownie pojawiły się polskie siatkarki. 

 

Występujące pod wodzą Jacka Nawrockiego zawodniczki czekał towarzyski dwumecz z reprezentacją Szwajcarii. Helwetki w przeciwieństwie do gospodyń po mistrzostwach Europy nie rozegrały żadnego spotkania. Z pewnością chciały więc zrobić jak najlepsze wrażenie na "inaugurację" sezonu.

 

Mecz lepiej rozpoczęły Szwajcarki, które dyktowały tempo gry przez całą pierwszą partię. Wysoka skuteczność ataku, dobra gra blokiem i trudna zagrywka pomogła przyjezdnym wyjść na kilkupunktowe prowadzenie. Polki popełniały natomiast dużo błędów własnych, a w ich grze było wiele niedokładności. W efekcie Biało-Czerwone przegrały seta z dużą przewagą rywalek - 17:25.

 

Choć kolejna partia rozpoczęła się lepiej dla naszej drużyny, sytuacja znów szybko się odwróciła. Najpierw znakomicie w polu serwisowym spisała się Alicja Grabka, dzięki czemu Polki objęły 3-punktowe prowadzenie - 6:3. Szwajcarki popracowały jednak blokiem, który uniemożliwiła Biało-Czerwonym skończenie ataku. Świetnie funkcjonowała także defensywa Helwetek, a okazje do kontry były przez nie skrzętnie wykorzystywane. W efekcie przyjezdne szybko wyrównały na 7:7, a potem odskoczyły na 12:8. Tą przewagę utrzymały już do samego końca i ponownie wygrały dość pewnie - 25:22.

 

Trzecia odsłona była najbardziej zacięta. Gra długo toczyła się punkt za punkt, a siatkarki obu zespołów pewnie kończyły swoje pierwsze akcje. Dopiero w końcówce dzięki precyzyjnym zagrywkom Polkom udało się odskoczyć na 20:18. Kiedy wydawało się, że Biało-Czerwone spokojnie rozstrzygnom tego seta na swoją korzyść, znów zaczęły mieć ogromne problemy z przyjęciem zagrywki rywalek. Ostatecznie jednak udało się przedłużyć mecz o jeszcze jedną partię i wygrać 25:23.

 

Zwycięstwo wyraźnie dodało naszym reprezentantkom pewności siebie. Kolejne udane akcje z początku kolejnej partii jeszcze je rozluźniły. Coraz bardziej zdezorientowane Szwajcarki zaczęły mieć natomiast problemy ze skończeniem atatku, a dotychczasowy szczelny blok Helwetek przestał być ich atutem. Po początkowej grze punkt za punkt, Polki zdobyły 11 "oczek" z rzędu przy zagrywce Twardowskiej - 18:11. Świetna gra w defensywie i pewne ataki środkowych pomogły wygrać 25:16 i doprowadzić do tie-break'a.

 

A ten przypominał dwa poprzednie sety. Po początkowym zaciętym fragmencie Polki przejęły inicjatywę i zaczęły dominować na boisku. Znów największe znaczenie okazała się mieć trudna zagrywka Biało-Czerwonych i dobre czytanie gry blokiem. Ostatecznie podopieczne Jacka Nawrockiego zdołały odwrócić losy meczu i wygrać 15:10.

 

Polska - Szwajcaria 3:2 (17:25, 22:25, 25:23, 25:16, 15:10)