Tym razem się nie udało. Polacy ulegli Brazylijczykom

  • Data publikacji: 23.06.2018, 14:33

Po wczorajszej wygranej nad Argentyną, nasze apetyty na kolejne zwycięstwo wzrosły. Naprzeciwko polskiej reprezentacji stanęli dziś Brazylijczycy. Niestety, pomimo starań siatkarzy Vitala Heynena, Biało-Czerwoni przegrali z Canarinhos 1:3 w meczu Ligi Narodów.

 

Początek spotkania z Brazylijczykami był bardzo wyrównany. Gra toczyła się niemal punkt za punkt. Na pierwszą przerwę techniczną Polacy schodzili z dwupunktowym prowadzeniem (8:6), które jednak rywale szybko nadrobili. Obie strony popełniały błędy własne, psując zagrywkę lub mając problemy z przyjęciem odrzucającego serwisu. Nadal stan punktowy był równy. Na drugą przerwę techniczną tym razem to Canarinhos zeszli z jedną piłką przewagi nad podopiecznymi Vitala Heynena. Po powrocie na boisko, Brazylijczycy zdobyli jeszcze jeden punkt, co spowodowało, że trener reprezentacji Polski wziął pierwszy czas dla swojego zespołu. Po przerwie rywale popełnili błąd, a przy kolejnej piłce nasi zawodnicy zatrzymali ich potrójnym blokiem, wyrównując stan gry. Przy 22:24 Heynen poprosił o drugi czas. To jednak nie pomogło. Brazylijczycy wygrali pierwszego seta.


Druga partia rozpoczęła się od popsucia zagrywki przez oba zespoły. Gra punkt za punkt toczyła się tylko przez pierwsze akcje. Od stanu 4:4 nasi reprezentanci zaczęli odskakiwać przeciwnikom. Na pierwszej technicznej mieli przewagę trzech punktów. Powiększyli ją już nawet do pięciu, ale na niewiele się to zdało. Brazylijczycy szybko nadrobili straty (12:12). Pojawiło się znów sporo błędów własnych po stronie naszych siatkarzy. Rywale wykorzystywali je skrupulatnie, doprowadzając ostatecznie do wygrania drugiego seta.


W trzecim secie tym razem to podopieczni Tite zaczęli prowadzić od stanu 4:4. Na pierwszej przerwie technicznej mieli dwa punkty więcej od naszych zawodników. Jednak od połowy partii stan gry się wyrównał. Biało-Czerwoni szli łeb w łeb z Canarinhos. W końcówce było bardzo nerwowo, ale na szczęście Polacy postawili się w końcu rywalom, zdobywając pierwszego seta w tym meczu. Pierwszego i ostatniego.


Ostatnia odsłona spotkania od pierwszej technicznej toczyła się pod dyktando Brazylii, choć nasi reprezentanci nie dawali tak łątwo za wygraną. Zwłaszcza w końcówce partii, gdzie swoją siłę pokazał Artur Szalpuk. Byli bliscy nadrobienia trzech punktów straty do siatkarzy pod skrzydłami Tite (pierwszą piłkę meczową zawodnicy z Ameryki Południowej mieli przy stanie 24:21). Niestety to nie wystarczyło do wygrania seta, a tym samym do doprowadzenia do tie-breaka. Dziś do Brazylijczycy cieszyli się ze zwycięstwa w Lidze Narodów.

 

BRAZYLIA - POLSKA 3:1 (25:22 25:23 23:25 25:23)

 

Składy:

Polska: Grzegorz Łomacz, Łukasz Kaczmarek, Mateusz Bieniek, Jakub Kochanowski, Bartosz Bednosz, Bartosz Kwolek, Paweł Zatorski (libero), Marcin Janusz, Maciej Muzaj, Artur Szalpuk, Aleksander Śliwka, Mateusz Mika, Bartosz Kurek

Brazylia: Bruno Rezende, Wallace De Souza, Lucas Saatkamp, Isac Santos, Mauricio Borges Almeida da Silva, Lucas Loh, Thales Hoss (libero), Eder Carbonera, William Arjona, Otavio Pinto, Murilo Endres