Kombinacja norweska: "rodzynek" w kadrze, polski dwubój budowany od nowa

Po zakończeniu kariery sportowej przez Pawła Twardosza i Adama Cieślara, o czym informowaliśmy tutaj, jedynym polskim kombinatorem z potencjałem na zdobywanie punktów PŚ pozostał Szczepan Kupczak. Drużyna, która zajęła 8. miejsce na Mistrzostwach Świata w Seefeld de facto już nie istnieje. O wzięciu rozbratu ze sportem poinformował również w piątek Wojciech Marusarz.

 

Rok temu Paweł Słowiok, a przed startem tego sezonu Twardosz, Cieślar i Marusarz. Czterech z pięciu kombinatorów norweskich, którzy stanowili o sile naszej drużyny podczas igrzysk olimpijskich w Pjongczangu oraz Mistrzostwach Świata w Seefeld zakończyło kariery sportowe. Wydawało się, że 8. miejsce reprezentacji Polski na światowym czempionacie w Austrii będzie początkiem nowej, pięknej historii w kombinacji norweskiej, lecz na razie te marzenia musimy odłożyć na wysoką półkę.

 

Słabsze wyniki, brak postępów, a przede wszystkim znaczne problemy finansowe polskich kombinatorów sprawiły, że zdecydowali się zakończyć swoją przygodę z uprawianiem sportu. Gdy nie ma odpowiednich rezultatów trudno o sponsorów, a środki płynące ze szkolenia nie zawsze są wystarczające nie tylko do uprawiania sportu, a przede wszystkim do normalnego życia. Tak swoją decyzję o przejściu na sportową emeryturę argumentował na Instagramie Wojciech Marusarz:

 

- "Na pewno nie pokonał mnie sport, pokonało życie. Mimo chęci, motywacji i woli walki bez wsparcia finansowego nie dałem już rady kontynuowania kariery. Przygoda ta dostarczyła wielu pięknych chwil,wspaniałych przeżyć. Nie wszystkie marzenia udało się spełnić ale jedno największe zostało spełnione igrzyska olimpijskie nigdy nie zapomnę tej chwili "

 

Jedynym kombinatorem pozostającym na placu boju pozostał więc Szczepan Kupczak. Plotki o nietworzeniu narodowej reprezentacji w tej dyscyplinie sportu potwierdziły się w piątkowe późne popołudnie, gdy PZN ogłosił kadry na przyszły sezon. Pod koniec marca z funkcji trenera zwolniony został Tomasz Pochwała, o czym pisaliśmy tutaj. Polski Związek Narciarski, by zapewnić w tej sytuacji normalne warunki do treningu Kupczakowi zdecydował się na nawiązanie współpracy z reprezentacją Czech. Tę nawiązać ma również Robert Mateja, który ma zostać trenerem od skoków naszych południowych sąsiadów.

 

Nadzieją na przyszłość polskiej kombinacji są utalentowani juniorzy. Jak wiemy, sam talent w dzisiejszym świecie nie wystarczy. Musi być poparty dużymi nakładami finansowymi. Gdy ich zabraknie, Piotr Kudzia czy Andrzej Szczechowicz, mogą pójść niestety drogą Twardosza czy Marusarza, a nie Kupczaka, którymi swoimi wynikami zakłamuje niejako smutną rzeczywistość polskiej kombinacji norweskiej, A wszyscy kochający ten sport z pewnością by tego nie chcieli..

 

Poniżej prezentujemy kadry na sezon 2020/2021 w kombinacji norweskiej:

 

 

 

Źródło: PZN/własne