462 dni do Tokio: jedni się martwią, inni ogłaszają kadrę

  • Dodał: Igor Wasilewski
  • Data publikacji: 17.04.2020, 22:01

Od kilku dni trwa w Polsce dyskusja na temat odmrażania gospodarki, a co za tym idzie sportu. Szczególnie dużo uwagi politycy poświęcają zawodnikom przygotowującym  się do przełożonych na przyszły rok igrzysk w Tokio. Podczas gdy nad Wisłą przedstawiane są scenariusze otwarcia między innymi Centralnych Ośrodków Sportu, na drugim końcu globu Australijski Komitet Olimpijski…ogłosił 15-osobową reprezentację na zmagania strzeleckie w Tokio, zamykając niejako tym samym dla pozostałych kadrowiczów czteroletni okres przygotowań do imprezy.

 

Szczególnie niezadowolona takim obrotem spraw może być mistrzyni olimpijska w trapie z Rio de Janeiro - Catherine Skinner. Zawodniczka z Antypodów cztery lata temu sięgała po złoto, a dziś wie, że najbliższe igrzyska, na których jej występ jest możliwy, to te w 2024 roku w Paryżu.

 

Od jakiegoś czasu taki scenariusz wydawał się prawdopodobny, bowiem żadna z dwóch kwalifikacji uzyskanych przez Australię w trapie nie padła łupem Skinner, a trenerzy bardzo rzadko mają w zwyczaju (choć mają do tego prawo) pozbawiać  przepustek zawodników, którzy je wywalczyli. Decyzja o przełożeniu japońskich igrzysk wydawała się dawać jeszcze cień szansy dla Skinner, która przez rok mogłaby przekonać jeszcze do siebie szkoleniowców. Wszystko wyjaśniło się jednak w dniu dzisiejszym, kiedy Australijski Komitet Olimpijski ostatecznie rozwiał wątpliwości dotyczące składu australijskich strzelców w Tokio.

 

- Trap kobiet to bardzo mocna konkurencja w Australii. Jestem dumna, że wywalczyłam nominacje i będę częścią drużyny olimpijskiej – mówiła chwilę po ogłoszeniu decyzji Penny Smith – olimpijska debiutantka, jedna z dwóch Australijek, które zaprezentują się w trapie w Tokio. Drugą z nich będzie Laetisha Scanlan, która powalczy dodatkowo ze Smith o prawo występu w mikście.

 

To dzień świętowania nie tylko wybranych sportowców, ale także ich rodzin, przyjaciół, kibiców, trenerów stanowych i australijskiego Instytutu Sportu oraz całej społeczności strzeleckiej – zapraszał do rodziny olimpijskiej szef australijskiej misji Ian Chasterman, który podkreślał tym samym jak trudnym osiągnięciem jego zdaniem będzie utrzymanie formy w tak długim okresie.

 

Strzelcy dołączyli do składu reprezentacji Australii na igrzyska w Tokio, która liczy sobie na razie 71 osób.