Dawid Dawydzik: "Chciałbym być ważnym zawodnikiem reprezentacji" [wywiad]

  • Dodał: Kamil Karczmarek
  • Data publikacji: 11.04.2020, 09:43

Sezon PGNiG Superligi został przedwcześnie zakończony. Azoty Puławy w lidze zajęły 4. miejsce. Pierwszy sezon w barwach zespołu z Lubelszczyzny rozegrał Dawid Dawydzik. Obrotowy zagrał także na styczniowych mistrzostwach Europy.

 

Wasze spotkanie z PGE Vive Kielce okazało się ostatnim meczem w tym sezonie PGNiG Superligi. Po tym meczu nie spodziewałeś się takiego obrotu zdarzeń, że sezon zostanie zakończony?

Dawid Dawydzik: Na pewno liczyliśmy się z takim scenariuszem, ponieważ doniesienia ze świata o rozprzestrzenianiu się koronawirusa nie napawały optymizmem. Mecz rozgrywany był już przy pustych trybunach, co dodatkowo utwierdziło nas w przekonaniu, że sytuacja jest naprawdę poważna.

Jak bardzo żałujesz tego, że sezon został przerwany i oficjalnie zakończony? Czy uważasz, że mogliście jeszcze powalczyć o medal?

Żałuję tego, że sezon został przedwcześnie zakończony, ponieważ wszyscy liczyliśmy w tym sezonie na medal. Czekaliśmy na rundę finałową i chcieliśmy tam powalczyć. Jednak zdrowie jest najważniejsze. Dlatego uważam, że decyzja o zakończeniu rozgrywek była słuszna. Na medal przyjdzie jeszcze czas.

Jak ocenisz swój pierwszy (chociaż krótszy) sezon w barwach Azotów Puławy? Czy obecnie możesz powiedzieć, że przejście do Puław było dobrą decyzją?

Pierwszy sezon w barwach Azotów oceniam na plus. Jednak czuję pewien niedosyt. Na pewno otrzymałem duże zaufanie ze strony sztabu trenerskiego, co przełożyło się na minuty spędzone na boisku i powołanie na mistrzostwa Europy. Sezon choć krótki - był najlepszym w mojej dotychczasowej przygodzie z piłką ręczną. Dlatego uważam, że przeprowadzka do Puław była dobrą decyzją.

W obecnej sytuacji trenujecie oczywiście w domu. Na kanale telewizji Azotów pojawił się film pokazujący Wasze domowe treningi. Jak czujesz się z tym że możesz trenować tylko w domu i nie możesz spotkać się z kolegami z zespołu? Jak może to wpłynąć na Twoją formę?

Mamy rozpisane indywidualne plany treningowe (biegowe oraz siłowe) po to, aby utrzymać optymalną formę i kondycję fizyczną. Codziennie trenuję po to, aby ta przymusowa przerwa nie odbiła się negatywnie na mojej formie sportowej.

Zaplanowany w tym sezonie jest jeszcze Puchar Polski, ale nie wiadomo, czy zostanie rozegrany. Czy w tych rozgrywkach będziecie chcieli powetować sobie to, że nie zdobyliście medalu w lidze?

Jeśli mecze Pucharu Polski zostaną rozegrane, to na pewno będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony.

Nowym trenerem Azotów będzie Lars Walther, który w przeszłości prowadził bardzo dobre europejskie drużyny. Z jakim nastawieniem podchodzisz do przyjścia duńskiego trenera? Motywujecie Cię to do większej pracy?

Jestem ciekawy filozofii, jaką będzie chciał nam przekazać trener Lars Walther. Na pewno jest to doświadczony szkoleniowiec, który może wnieść wiele dobra do naszej drużyny. Oczywiście, będę starał się swoją ciężką pracą zapracować na zaufanie nowego trenera.

Zostałeś nominowany w plebiscycie ligi „Gladiatory”. Co oznacza dla Ciebie ta nominacja?

Na pewno jest to dla mnie bardzo miłe wyróżnienie. Nie spodziewałem się tej nominacji. 

Jak ważny dla Ciebie był wybór do kadry na mistrzostwa Europy? Jak myślisz, co spowodowało, że pojechałeś na ten turniej?

Było to spełnienie moich marzeń. Wydaje mi się, że dobra postawa w meczach ligowych oraz na turniejach w Tarnowie i Hiszpanii sprawiła, że trener Patryk Rombel postawił na mnie i miałem okazję sprawdzić się na tak ważnym turnieju.

Jaki podsumujesz swój występ na mistrzostwach Europy?

Nie mnie to oceniać. Na pewno każda minuta spędzona na parkiecie i każda rzucona bramka zaprocentuje w przyszłości, ponieważ takiego rodzaju doświadczenie jest bardzo cenne dla sportowca.

Jaki ocenisz występ całej reprezentacji na mistrzostwach Europy? Jakie wnioski wyciągnęliście po turnieju?

Mieliśmy większe ambicje. Chcieliśmy wyjść z grupy, ale tak jak mówiłem przed wyjazdem na mistrzostwa Europy - czekały nas tam trzy finały. Cieszy fakt, że potrafiliśmy grać jak równy z równym z reprezentacją Słowenii i gospodarzami - Szwedami. Najbardziej mogliśmy żałować meczu ze Szwajcarią, ale to już za nami. Mamy jednak młodą drużynę, która pierwszy raz uczestniczyła w imprezie tak dużej rangi. To doświadczenie zaprocentuje w przyszłości.

Czy sądzisz, że reprezentacja w najbliższych latach może nawiązać do sukcesów sprzed kilku lat? Czy uważasz, że w przyszłości możesz być kluczowym zawodnikiem w kadrze?

Wydaje mi się, że potrzebny jest czas i udział w jeszcze kilku ważnych imprezach. Obecnej reprezentacji brakuje jeszcze doświadczenia oraz ogrania na dużych turniejach i meczach o stawkę. Chciałbym być ważnym zawodnikiem reprezentacji i do tego na pewno będę dążył.

Czy wzorujesz się, podpatrujesz jakiegoś obrotowego? Kto w Twojej opinii obecnie jest najlepszy na tej pozycji na świecie?

Wzoruje się na obrotowych, którzy grają na światowym poziomie, zarówno w ataku, jak i obronie. Jednymi z nich są Ludovic Fabregas oraz najlepszy obrotowy ostatnich mistrzostw Europy - Bence Banhidi. Chciałbym dołączyć kiedyś do tego grona.

Dziękuję za wywiad.

Dziękuję. 

Kamil Karczmarek – Poinformowani.pl

Kamil Karczmarek

Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.