474 dni do Tokio: Tajlandia i Malezja nie mogą wysłać ciężarowców

Reprezentacje Tajlandii i Malezji zostały oficjalnie zawieszone przez panel sankcjonujący niezależnych federacji członkowskich Międzynarodowej Federacji Podnoszenia ciężarów i nie będą mogły wysłać do Tokio swoich przedstawicieli w tej dyscyplinie sportu. Wszystko przez przestępstwa związane z dopingiem.

To nie koniec konsekwencji dla tych krajów. Tajlandzkie Stowarzyszenie Podnoszenia Ciężarów (TAWA) i Malezyjska Federacja Podnoszenia Ciężarów (MFW) zostały zawieszone jako członkowie Międzynarodowej Federacji Podnoszenia Ciężarów (IWF) odpowiednio na trzy lata i rok. W swojej decyzji panel zastrzegł, że dyskwalifikacja sportowców z Malezji i Tajlandii obowiązywać będzie bez względu na to, czy igrzyska w Tokio odbędą się w nowo wyznaczonym terminie na 2021 rok, czy też powstaną nowe problemy i nastąpi nowa potrzeba ich przełożenia - np. w związku z nawrotem pandemii koronawirusa. Do tak czarnych scenariuszy nie ma co jednak na ten moment przykładać wagi.

Restrykcje dotkną też urzędników z poszczególnych krajów. Urzędnicy TAWA, pod nowym kierownictwem po tym, jak Prachaya Keeratinant została wybrana na stanowisko przewodniczącego w zeszłym miesiącu, zostali zawieszeni na dwa lata i nie będą mogli objąć żadnego stanowiska IWF, dopóki ich federacja nie zostanie ponownie włączona w poczet członków. TAWA została również ukarana grzywną w wysokości 200 000 dolarów, z czego połowa „zostanie wykorzystana przez IWF do zrekompensowania kosztów już poniesionych w związku ze sprawą". Malezyjski związek został objęty mniej surowszymi karami, gdyż obejmują one zakaz startu tych sportowców w oficjalnych zawodach, które zaczną obowiązywać wraz z rozegraniem kolejnej imprezy, a jeśli organizacja zacznie przestrzegać podstawowych kryteriów, członkostwo będzie mogła odzyskać już w październiku tego roku, podczas gdy TAWA dopiero 7 marca 2022 roku.

Panel o którym mowa zajmuje się karaniem krajów, w których występuje wiele przypadków dopingowych. Jego orzecznictwo jest wiążące aż do czasu skierowania sprawy do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie (CAS). Kary zaczną jednak obowiązywać dopiero w czasie, gdy z powrotem ruszą zawody organizowane pod egidą IWF. Do tego czasu ich wykonanie zostało zawieszone.