125 dni do Tokio: świat sportu żąda przełożenia igrzysk

  • Dodał: Remigiusz Nowak
  • Data publikacji: 21.03.2020, 19:55

Na wtorkowej wideokonferencji MKOL poinformował, że termin igrzysk olimpijskich w Tokio nie ulegnie zmianie. Ze świata sportu płyną słowa krytyki i protestu wobec decyzji federacji. 

 

Świat walczy z koronawirusem, wiele rozgrywek zostało zawieszonych i próżno dopatrywać się daty ich ponownego startu, dodatkowo niektóre ważne imprezy (jak np. piłkarskie Euro 2020) zostały przeniesione na późniejsze terminy. W obliczu zaistniałej sytuacji nie powinny dziwić pytania o możliwość rozegrania tokijskich igrzysk na przełomie lipca i sierpnia, tak jak to od lat zostało przewidziane. Dodatkowym problemem są niedokończone w wielu dyscyplinach kwalifikacje, co stawia w trudnej sytuacji federacje, w których gestii jej rozdysponowanie paszportów do Tokio. MKOL jest jednak pewny swego, na wtorkowej konferencji zapewnił, że najważniejsza impreza w tym roku nie jest zagrożona.

 

Wobec takiego, a nie innego stanowiska władz olimpijskiego komitetu ze świata sportu płyną liczne słowa krytyki. Z naszych zawodników otwarcie decyzji centrali nie bał się skrytykować m.in. Piotr Małachowski, wielu z naszych sportowców ma wątpliwości, czy w lipcu będzie dane im stanąć na starcie w Tokio. O zmianę terminu apeluje mnóstwo związków sportowych i komitetów olimpijskich, m.in. Francji, Słowenii, Kolumbii czy Brazylii. Nie brakuje opinii, że część gwiazd może zbojkotować imprezę, przez co w stolicy Japonii zabraknie wielu najlepszych zawodników, co zdyskredytuje MKOL na długie lata.