Paryż-Nicea: ostatni etap dla Quintany, wyścig dla Schachmanna

  • Dodał: Jakub Łosiak
  • Data publikacji: 14.03.2020, 15:10

Najtrudniejszy, a zarazem ostatni etap wyścigu Paryż-Nicea padł łupem Nairo Quintany (Arkea-Samsic). W klasyfikacji generalnej triumfował Maximilian Schachmann (Bora-hansgrohe).

 

Siódmy i ostatni etap (po odwołaniu niedzielnego odcinka) prowadził z Nicei do Valdeblore la Colmaine i liczył 166,5 km. Na trasie znajdowały się cztery górskie premie, w tym finałowy podjazd na metę o długości 16 km.

 

 

Na starcie ostatniego etapu stanęło 92 kolarzy. Początek etapu był bardzo dynamiczny. Wielu kolarzy chciało zabrać się w odjazd. Najpierw odjechali Anthony Perez (Cofidis) i Benoit Cosnefroy (Ag2R La Mondiale). Potem ruszyli się mocni górale m.in. Vinzenzo Nibali (Trek Segafredo) i Nairo Quintana (Arkea-Samsic). Ostatecznie odjechało sześciu zawodników: Julian Alaphilippe (Deceuninck - Quick Step), Aurelien Paret-Peintre (Ag2R La Mondiale), Thomas  De Gendt (Lotto Soudall), Anthony Perez (Cofidis), Nicolas Edet (Cofidis) i Alberto Bettiol (EF PRO Cycling).

 

Na premiach górskich punkty zgarniał Nicolas Edet i zapewnił sobie triumf w klasyfikacji górskiej. Peleton prowadzony przez drużynę Bora-hansgrohe tracił do uciekinierów ponad trzy minuty. Ucieczka powoli się wykruszała i jej przewaga malała. Na czele zostało czterech kolarzy: Alaphilippe, Paret-Peintre, De Gendt i Bettiol. Rozpoczęli oni ostatnią wspinaczkę z ponad minutową przewagą.

 

Z ucieczki na samotny atak zdecydował się De Gendt i długo utrzymywał się przed peletonem. W grupie liderów atakowali m.in. Romain Bardet (Ag2R) czy Guillaume Martin (Cofidis), ale nie udało im się odjechać. Dopiero atak Nairo Quintany okazał się decydujący. Kolumbijczyk niespełna 4 km przed metą zaatakował, szybko dogonił De Gendta i ruszył po zwycięstwo etapowe. Linię mety przekroczył z przewagą 46 sekund nad Tijesem Benootem (Lotto Soudall), a 10 sekund więcej stracił trzeci na mecie Thibaut Pinot (Groupama - FDJ). Triumf w generalce odniósł Maximillan Schachmann (Bora-hansgrohe), dla którego to największy sukces w karierze.