134 dni do Tokio: zapłonął olimpijski znicz
- Data publikacji: 12.03.2020, 20:21
Mimo panującego koronawirusa pochodnia olimpijska rozpoczęła swoją podróż z Olimpii do japońskiej stolicy po tradycyjnej ceremonii rozpalenia znicza w miejscu, gdzie odbywały się antyczne igrzyska.
Po tygodniu, w którym koronawirus był głównym tematem rozmowy, ceremonia była powitaniem i wzruszającym widowiskiem, mimo że tylko wybrana grupa zaproszonych gości mogła oglądać dzisiejsze wydarzenia.
Z najwyższych rangą oficjeli na uroczystości pojawili się m.in. ustępujący już prezydent Grecji Prokopis Pavlopoulos, prezydent MKOL-u Thomas Bach, a także prezes Japońskiego Komitetu Olimpijskiego Yasuhiro Yamashita.
Jako pierwsza pochodnię miała złota medalistka strzelania z pistoletu z Igrzysk w Rio - Anna Korakaki. Tym samym jest pierwszą kobietą noszącą pochodnię olimpijską na stadionie. Po tradycyjnej wizycie pod pomnikiem pomysłodawcy idei olimpizmu, a więc Pierre'a de Coubertina, przekazała płomień Mizuce Noguchi. To pierwsza japońska uczestniczka sztafety.
Płomień został rozniecony w ruinach świątyni przez wysoką kapłankę ceremonii, graną przez Xanthi Georgiou, która zainicjowała modlitwę "Bóg Syna i idei światła" do Apolla.
Wszystkich obecnych gości było łącznie stu za względu na panującą pandemię. Wśród osób zaproszonych znalazły się tam m.in. osobistości z MKOL-u, Greckiego Komitetu Olimpijskiego, a także organizatorów Tokio 2020.
źródło: insidethegames.biz