143 dni do Tokio: igrzyska nie odbędą się latem?

Panująca na całym świecie epidemia koronawirusa coraz mocniej uderza w sport. Zagrożone są m.in. igrzyska olimpijskie w Tokio.

Wśród fanów sportu pojawiają się obawy, że najważniejsza impreza czterolecia może nie dojść do skutku. Koronawirus dotarł już do różnych zakątków świata. W samej Japonii, która ma gościć igrzyska, odnotowano 293 przypadki, z czego 6 osób zmarło a 43 wyzdrowiały Ze względu na epidemię odwołano lub przeniesiono kilka turniejów kwalifikacyjnych do igrzysk.

Zaplanowane na przełom lipca i sierpnia także stoją pod znakiem zapytania. Pojawiają się różne spekulacje - począwszy od przeniesienia ich w inne miejsce, do rozgrywania zawodów bez udziału publiczności. Teraz okazuje się, że igrzyska mogą zostać rozegrane w tym roku, ale w późniejszym terminie.

- Umowa z MKOl przewiduje, że igrzyska zostaną przeprowadzone w 2020 roku. Można to interpretować, że przełożenie na inny termin jest dopuszczalne - poinformowała Seiko Hashimoto, japońska minister ds. olimpijskich.

Prawo do odwołania igrzysk należy do MKOl. Jego przewodniczący Thomas Bach przyznał w poprzednim tygodniu, że organizacja w pełni zaangażowała się w przygotowanie igrzysk w Tokio zgodnie z harmonogramem. 

Hashimoto również podkreśliła, że rząd Japonii, władze Tokio i komitet organizacyjny nadal intensywnie pracują i nie zakładają, że igrzyska miałyby się rozpocząć w innym terminie niż 24 lipca.