Skeleton - MŚ: Dukurs nie dał rady Niemcom

Podium mistrzostw świata w skeletonie w całości zajęli Niemcy - Christopher Grotheer przed Axelem Jungkiem i Alexandrem Gassnerem.

Rywalizacja skeletonistów na torze w Altenbergu trwała od wczoraj. Do faworytów należeli przede wszystkim gospodarze imprezy, ale także zdobywca Pucharu Świata, pięciokrotny mistrz świata, Łotysz Martins Dukurs. Zawody były szalenie wyrównane i bardzo ciekawe, dość powiedzieć, ze podium zmieściło się w różnicy 0.05 sekundy. Co ciekawe w trzech ślizach najlepsze czasy miał Jungk, ale i tak na najwyższym stopniu podium stanął Grotheer, który wygrał tylko jeden przejazd, ale za to z dużą przewagą nad Jungkiem i resztą rywali. Złoto 28-letniego Niemca to duża niespodzianka, dotąd nie stawał on na podium imprezy tej rangi, a w tym sezonie jeździł w Pucharze Interkontynentalnym (wygrał cykl), na zawodach Pucharu Świata nie zagościł ani razu (!). Na najniższym podium stanął Alexander Gassner, który też dotąd nie błyszczał. Jeśli dodać do tego piąte miejsce Felixa Keisingera, to niemiecka dominacja byłą totalna, jak widać atut własnego toru ma w skeletonie kolosalne znaczenia.

Najlepszym wśród "reszty świata" okazał się Martins Dukurs, dla którego czwarte miejsce jest porażką, bo jego celem z całą pewnością był szósty mistrzowski tytuł. Nie szło mu jednak w Altenbergu od pierwszego ślizgu, w którym był czwarty. Potem przyszły miejca 4. i 6., w finałowym przejeździe był drugi, ale i tak jego strata do podium przekroczyła pół sekundy. Bardzo zawiedziony musi się czuć drugi w pucharze świata mistrz olimpijski z Soczi, Alexander Trietiakow. Rosjanin ukończył mistrzostwa na ósmym miejscu, wyprzedzony jeszcze przez Yun Sungbina z Korei i drugiego z Dukursów - Tomassa.

Wyniki