Bobsleje - MŚ: niemiecki nokaut na półmetku

Po pierwszych dwóch ślizgach Mistrzostw Świata w bobslejowych dwójkach mężczyzn na czele są cztery osady niemieckie. Prowadzą faworyci - Francesco Friedrich i Thorsten Margis.

Niemcy byli oczywiście faworytami mistrzostw, ale chyba nikt w najśmielszych wizjach nie był w stanie aż takiej dominacji przewidzieć. Francesco Friedrich i Thorsten Margis, broniący tytułu tytułu mistrzowskiego dosłownie znokautowali rywali. W pierwszym ślizgu uzyskali 0.49 sekundy przewagi nad Łotyszami Oskarsem Kibermanisem i Matissem Mikinsem, a w drugim wyprzedzili Nico Walthera i Erica Franke o 0.4 sekundy. Na półmetku nad drugimi Waltherem i Frankiem mają 0.94 sekundy przewagi! Trudno sobie wyobrazić, by ktoś im był w stanie jutro realnie zagrozić.

Kibermanis i Mikins w drugi przejeździe zaprezentowali się słabiej. Szósty czas spowodował spadek na piątą pozycję w klasyfikacji łącznej, choć ich starta do podium jest minimalna. Potknięcie Łotyszy wykorzystali Niemcy. Prócz wiceliderów wyprzedzili ich trzeci po dwóch ślizgach Johannes Lochner i Christopher Weber oraz pozostający na razie poza podium Richard Oelsner i Malte Schwenzfeier. Różnica między drugą a piątą osadą wynosi na dziś 0.18 sekundy i w niedzielnych dwóch ślizgach wszystko może się jeszcze w tym gronie wydarzyć.

Kolejne osady już raczej nie włączą się do walki o medale, co w przypadku Kanadyjczyków Justina Krippsa i Camerona Stonesa jest pewną niespodzianką. Pięciokrotni medaliści tegorocznego Pucharu Świata dali się wyprzedzić Rumunom Cristanowi Tentei i Vicolae Daroczi, Austriakom Banjaminowi Maierowi i Markusowi Sammerowi oraz Szwajcarom Michaelowi Vogtowi i Sandro Michelowi. Czołową dziesiątkę pierwszych dwóch ślizgów zamykają Czesi Dominik Dvorak i Jakub Nosek.

Klasyfikacja po dwóch ślizgach